Droga Tachykardio!
Z kontynuacjami książek w serii
różnie, prawda? Sama musisz przyznać, często kolejne tomy mają to do siebie, że
bywają gorsze niż wcześniejsze części. Ma się wtedy wrażenie, że Autor się
wypalił i pomysł na dalszy ciąg ugrzązł w bagnie pomysłów. Jednak zdarza się
tak, że kolejna część jest tak samo dobra. Zdziwiona? Też byłam jak dotarłam do
końca kolejnej książki Janet Evanovich „Po drugie dla kasy” opowiadającej o
losach łowczyni nagród Stephanie Plum. A wiesz co jest jeszcze lepsze? Znów
podczas czytania miałam uśmiech od ucha do ucha, a napady śmiechu zdarzały się
dokładnie tak samo często jak podczas czytania części pierwszej. To co, chcesz
posłuchać w jakie tarapaty znów wpadła Moja Ulubiona Śliweczka?
Stephanie Plum to łowczyni
nagród, która pracuje u swojego kuzyna Vinniego. Tym razem ma za zadanie złapać
Kenny’ego Mancusa, bo musi mieć przecież kasę na życie. Nie szuka go sama. Po
piętach depcze jej Joe Morelli, który stara się za wszelką cenę wydobyć
informacje o Kenny’m od Stephanie. Na dodatek Babcia Mazurowa postanawia trochę
się rozerwać i szuka najlepszego w mieście zakładu pogrzebowego. Nie, skąd, nie
wybiera się na tamten świat, ale przecież nigdy nic nie wiadomo. Więc wraz ze swoją wnuczką udaje się na tzw „tour”
po pobliskich zakładach pogrzebowych. W jednym z nich Spiro Stiva – syn
właściciela – szuka dwudziestu czterech trumien które kupił po okazyjnej cenie.
Prosi o pomoc Stephanie by ta pomogła mu znaleźć złodzieja. Oczywiście, nie
obejdzie się bez komplikacji, bo przecież wiadomo, że Stephanie co rusz wpada w
kłopoty. Nie obejdzie się też bez trupów, nie koniecznie z wszystkim członkami.
Czy dzięki Babci Mazurowej uda się Stephanie złapać Kenny’ego? O tym przekonać
się musisz sama.
Wiesz, nie miałam żadnych obaw co
do tego, że kolejna część przygód Śliweczki będzie gorsza. Wręcz przeciwnie,
wiedziałam, że będę się równie dobrze bawić jak przy części pierwszej. Nie wiem
skąd takie moje małe zapewnie. Podświadomie wierzyłam, że Autorka nie mogła
„zmaścić” kolejnych części. Główna bohaterka nadal ma tendencję do wpadania w
tarapaty, z których wyciąga ją Morelli. Muszę przyznać, że facet coraz bardziej
zaczyna mi się podobać. Zdaję sobie sprawę, że nie wiem jak wygląda ten
bohater, ale… Ostatnimi czasy lubię sobie wizualizować bohaterów. Tak więc
Stephanie Plum wygląda jak Katherine Heighl (tak wiem, ta aktorka grała
Śliweczkę w filmie) natomiast Morelli wygląda dokładnie tak samo jak Gerard
Butler.
Akcja znów leci na łeb na szyję,
że nie potrafisz się oderwać od kolejnych stron. Co chwila masz ochotę na
więcej i więcej. Ale tak to już jest z książkami które są dobrze napisane, mają
nietuzinkowych bohaterów a ich przygody są prawie z życia wzięte. W tej części
Stephanie jakby mniej była gapowata, ale nadal ma cięty język. Więcej jest też
Babci Mazurowej, która podobnie jak wnuczka co rusz wpada w tarapaty. Jest
tutaj jedna rzecz na którą warto zwrócić uwagę. Otóż, jeśli krzywdzisz kogoś z
mojej rodziny, bądź przygotowany, że ja skrzywdzę Cię jeszcze mocniej. Czyli
krzywd wyrządzonych rodzinie nie wybacza się, lub coś w tym stylu. Czyż nie
brzmi to jak motto mafii?
Tak więc droga Tachykardio,
biegiem do księgarni po kolejną część przygód Śliweczki. Ale proszę Cię nie czytaj
tego przed egzaminami, bo obawiam się, że wszystko inne pójdzie w odstawkę. A
nie chcę żebyś przeze mnie miała kłopoty. Gorąco polecam.
Pozdrawiam
Archer
również czasem mam mieszane odczucia co do kontynuacji jakiegoś cyklu i właśnie często jest tak, że następne tomy wypadają słabiej
OdpowiedzUsuńcieszę się jednak, że ta seria Ci się póki co podoba :) oby kolejny tom był równie dobry :)
mam też nadzieję, że następnie będą równie dobre :)
UsuńŚwietna seria :)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńO nie, nie przepadam za seriami. To musi być coś naprawdę wyjątkowego, co mnie ujmie i będę miała ochotę na ciąg dalsz.
OdpowiedzUsuńteż tak miałam, ale zmieniłam zdanie :)
UsuńBardzo chciałabym przeczytać pierwszą część, bo widziałam film w kinie. Dobrze wiedzieć, że druga jest tak samo dobra :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńskoro film widziałaś, to musisz koniecznie przeczytać :)
UsuńWłaśnie czytam, jestem w połowie. I podoba mi się tak samo jak pierwsza część:)
OdpowiedzUsuńfajna jest Śliweczka nie?
UsuńNo, świetna wręcz :)
UsuńTo ja już biegnę do księgarni po tę ksiązkę, ale najpierw muszę dorwać jej pierwszą część.
OdpowiedzUsuńmyślę, że obie dorwiesz w dobrej księgarni ;)
Usuń