Drogi Piotrusiu Panie!
Pewnie zauważyłeś, że wszystkie
listy do Ciebie dotyczą kryminałów i sensacji. To chyba zrozumiałe, że nie będę
Ci polecać typowo kobiecej literatury. Tak więc, przed Tobą kolejna moja
opowieść o powieści sensacyjnej. Czasem się zastanawiam czym kieruję się przy
doborze lektury do czytania i dochodzę do wniosku, że… niczym. Czytam prawie
wszystko. Tym razem mam za sobą lekturę książki J.D.Bujak „Bilbord”. I niech
Cię nie zwiedzie skrót J.D., bo autorka nie jest amerykanką tylko Polką.
Akcja książki rozpoczyna się
dwadzieścia lat wcześniej. Poznajemy w niej więzionego na strychu małego
chłopca. Jest katowany przez swojego ojca. Na szczęście na czas przyjeżdża
policja, która ratuje chłopca przed śmiercią. Po tym wstępie trafiamy już do
współczesności. Trafiamy do Kazimierza i do kwiaciarni na rynku prowadzoną
przez Krzysztofa Pasłęckiego. Pewnego dnia odwiedza go znajomy policjant
komisarz Pokorny i informuje, że ojciec Krzysztofa uciekł z więzienia. Dzień
później zaczynają się koszmary senne Krzysztofa, w których ktoś go katuje. Gdy
się budzi na ciele ma rany, które ktoś zadał mu w śnie. Równolegle do historii
Krzysztofa poznajemy historię brutalnych morderstw. Ktoś morduje kobiety w
różnym wieku, w różnych częściach Polski. Niby dwie sprawy całkowicie od siebie
różniące się, ale jednak powiązane. Ale o tym co łączy koszmary senne
Krzysztofa z morderstwami kobiet musisz dowiedzieć się już sam. Nie mogę
przecież zdradzić Ci całej treści książki.
Przyznaję się szczerze, że nie
wiedziałam czego mogę się po tej książce spodziewać. Nie znałam twórczości tej
Autorki, a recenzje pojawiające się w sieci omijałam wielkim łukiem, bo po co
sobie psuć apetyt. I co? I jestem zaskoczona. Akcja dramatyczna świetnie
przeplata się z sensacją. Mimo iż na pozór obie sprawy nie mają ze sobą nic
wspólnego, to potem rozwiązanie zagadki zaskakuje. Ale to chyba zrozumiałe.
Kiedy czytałam fragmenty, w których opisane były koszmary senne nawiedzające
głównego bohatera miałam wrażenie jakbym brała udział w serialu „Archiwum X”.
Bo dla mnie nie było zrozumiałe to, że podczas snu bohater jest torturowany
przez tajemniczą postać a w realu ma dokładnie takie same rany jak te zadane
podczas koszmaru. Dla mnie było to nie pojęte. Na szczęście Autorka potrafiła
wszystko dokładnie wytłumaczyć.
„Bilbord” to dobry kryminał z
nutką thrillera i pewną dozą psychologii. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Akcja
jest dobrze przemyślana, nie mamy czasu na odpoczynek, bo Autorka zaskakuje nas
czymś nowym. Niestety trup ściele się gęsto. Nie każdy lubi takie książki, ale
myślę, że warto przymknąć na to oko i mimo wszystko przeczytać „Bilbord”
J.D.Bujak. Liczę na to, że kiedyś uda mi się przeczytać inną pozycję tej
Autorki, by mieć porównanie. Polecam!!!
Pozdrawiam
Archer
P.S.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Księgarni MATRAS
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Księgarni MATRAS
lubię tego typu książki, więc z chęcią bym sięgnęła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
polecam :) wciąga
UsuńWidzę, że zbiegłyśmy się w czasie z recenzją ,,Bilbordu''. Bardzo fajna, emocjonująca pozycja. Mi również przypadła ona do gustu.
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam :) normalnie jakbyśmy się umówiły :) muszę rozejrzeć się za pozostałymi książkami Bujak
UsuńTo druga recenzja tej książki w dniu dzisiejszym. Obie pozytywne, a dziś w Matrasie wszystko -25%. Już chyba wiem co wybiorę. :)
OdpowiedzUsuńa skąd ty wiesz, że dzisiaj w Matrasie wszystko -25%? nawet ja nie mam takich informacji :(
UsuńA Ty, Archer, właśnie w Matrasie pracujesz?
Usuńtak właśnie :)
UsuńTo coś dla mnie! Uwielbiam kryminał z nutką thrilliera i psychologi. Nie znam autorki ale z chęcią się zapoznam z jej twórczością.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję:)
jeśli serio to twój klimat to polecam, dzisiaj też poleciłam tę książkę jednej klientce, więc myślę, że się nie zawiedziesz :)
UsuńPolecam Ci jej "Spadek" ;)
OdpowiedzUsuńCo do "Bilbordu" to autorka kolejny raz pokazała, że potrafi pisać. Moja ulubiona kryminalna pisarka na równi z p. Agnieszką ;)