No więc są!!! Po ponad dwóch latach postanowiłam zmienić logo. Nazwa się nie zmienia, jednak zdjęcie jak pewnie widzicie zmieniło się. Powód? Związany jest z niespodzianką, którą szykowałam od jakiegoś czasu.
Otóż od dzisiaj na blogu, który dotychczas był "domem" tylko Archer wprowadził się (jak na razie - jak to mówi - tylko gościnnie) Mój Osobisty Mężczyzna czyli Q. Nie będę przynudzać, o szczegółach opowiem przy okazji. Teraz zostawiam Was samych z Q. (Błagam, tylko bądźcie dla Niego wyrozumiali ;-))
- Raz, dwa... Raz, dwa... Halo, jak mnie słychać? Dobrze? Super! Z tej strony klawiatury kłania się Osobisty Mężczyzna. Dzięki uprzejmości Archer i zaawansowanym negocjacjom (bała się konkurencji więc wciągnęła mnie do siebie ;) ) będę gościnnie zamieszczał tu recenzje seriali, filmów, książek a czasem może nawet gier. Tematyka może być zmienna i różna od tego do czego przyzwyczaiła was Właścicielka Bloga. Książkowo możecie spodziewać się głównie wszelkiej maści fantastyki a czasem horroru lub kryminału. W przypadku filmów i seriali ograniczeń właściwie nie widzę. Na początek poczęstuję was czymś nowym w tematyce Bloga a mianowicie recenzją serialu Beauty and the Beast. Dziękuję za uwagę i zapraszam do przeczytania (wszelkie uwagi i krytyka będą mile widziane choć nie ukrywam, że krytykę absolutnie zignoruję ;P ). Tryb recenzencki włącz.
W ostatnim czasie wśród twórców filmów i seriali widać wyraźny spadek kreatywności. Coraz więcej produkcji okazuje się bazować na istniejących już wcześniej historiach czerpiąc z nich garściami, a często wręcz kopiując wprost oryginalny pomysł. Niedawno rozpoczęte Beauty and the Beast, produkcja amerykańskiej stacji CW jest tego idealnym przykładem. Pomysł oparty jest na serialu o tym samym tytule z 1987 roku ten zaś luźno oparty był na oryginalnej baśni o Pięknej i Bestii. W przeciwieństwie jednak do baśni, akcja serialu dzieje się w czasach współczesnych i jest czymś w rodzaju wszechobecnych dzisiaj serii kryminalnych doprawiona science fiction.
W ostatnim czasie wśród twórców filmów i seriali widać wyraźny spadek kreatywności. Coraz więcej produkcji okazuje się bazować na istniejących już wcześniej historiach czerpiąc z nich garściami, a często wręcz kopiując wprost oryginalny pomysł. Niedawno rozpoczęte Beauty and the Beast, produkcja amerykańskiej stacji CW jest tego idealnym przykładem. Pomysł oparty jest na serialu o tym samym tytule z 1987 roku ten zaś luźno oparty był na oryginalnej baśni o Pięknej i Bestii. W przeciwieństwie jednak do baśni, akcja serialu dzieje się w czasach współczesnych i jest czymś w rodzaju wszechobecnych dzisiaj serii kryminalnych doprawiona science fiction.
Główna bohaterka Catherine Chandler jest grana przez sympatyczną Kristin Kreuk najlepiej znaną jako pierwsza dziewczyna Supermena w serialu Smallville. W rolę Bestii wciela się Jay Ryan który również nie ma na swoim koncie spektakularnych sukcesów.
Historia serialu zaczyna się w noc kiedy z rąk bandytów ginie matka głównej bohaterki a nastoletnia jeszcze Catherine zostaje w ostatniej chwili uratowana przez tajemniczą bestię. Główny wątek toczy się dziewięć lat później. Bohaterka już jako dorosła kobieta jest pracownikiem wydziału zabójstw. Któregoś dnia trafia na sprawę podobną do tej w której zginęła jej matka. Wszystkie ślady prowadzą do zmarłego przed laty doktora Vincenta. Ten okazuje się żyć skrywając okropną tajemnicę w czym pomaga mu jego najlepszy przyjaciel. Kiedy wreszcie bohaterka odkrywa swojego wybawiciela dowiadujemy się, że powodem przemiany w Bestię był tajny wojskowy eksperyment mający na celu stworzyć super żołnierzy a który wymknął się spod kontroli. Vincent jako jedyny członek eksperymentu zdołał uciec i uniknąć śmierci. Od tego czasu zmaga się z momentami utraty kontroli nad swoją siłą i wzmocnionymi zmysłami. Catherine obiera sobie za cel Odnaleźć winnych tej sytuacji i pomóc Vincentowi wrócić do normalności.
Serial jest połączeniem modnych ostatnio tematów w przystępnej dla widza formie. Mamy tu zarówno szczegółowe śledztwa rodem z CSI w wykonaniu Pięknej jak i nadnaturalne moce Bestii wykorzystywane do czynienia dobra jednak okraszone wielkim ryzykiem kiedy pod wpływem emocji traci panowanie nad nimi (porównania do Hulka jak najbardziej uzasadnione). Oczywiście nie brakuje tu też obowiązkowego rządowego spisku i romansu który z góry skazany jest na porażkę. Co ciekawe w porównaniu do wcześniejszych wizji w tej produkcji Bestia jest raczej nazwą umowną. Bohater poza robiącą wrażenie blizną na twarzy nie ma żadnych deformacji czy mutacji odczłowieczających jego wygląd.
Od strony technicznej serial zrealizowany jest całkiem nieźle jak na dzisiejsze standardy. Jednak od strony scenariusza mogło by być odrobinę więcej polotu i dynamiki. Ogląda się go przyjemnie choć dla wielu może się wydawać odrobinę zbyt naiwny w porównaniu z konkurencją obecną na rynku. Miejmy nadzieję, że wraz z kolejnymi odcinakami serial nabierze tempa bo zapowiada się całkiem sympatyczne. Szczególnie jeśli lubicie seriale kryminalne i wszelkiej maści spiski.
W mojej osobistej skali oceniam go na 7/10. Jak będzie dalej jeszcze się przekonamy.
Witam, witam. ;) Ostatnio coraz częściej zauważam wspólne blogi, także i ta niespodzianka wcale mnie nie zdziwiła. Mam nadzieję, że się zadomowisz, a Archer zniesie tu Twoją obecność, heh ;))
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o serial, to nie miałam z nim styczności. Jakoś nie zapowiada się, abym prędko po niego sięgnęła...
Witamy, witamy ;)
OdpowiedzUsuńArcher, możesz być spokojna będziemy grzeczni :D Chyba... :P
To z ignorowaniem krytyki rozbawiło mnie do łez :D Co do samego serialu... Obejrzę pierwszy odcinek i postanowię co dalej ;) Wydaje się być interesujący, a ja bądź co bądź nie jestem zbyt wymagająca... chyba! :D
Witam! Seriali nie lubię, toteż nie obejrzę, ale Wasze recenzje chętnie poczytam, bo fajnie piszecie. Pozdrawiam. Ola
OdpowiedzUsuńQ życzę, żeby znalazł swoich (a najlepiej wspólnych) odbiorców, bo fajnie pisze. Szybko się czyta. ;)
OdpowiedzUsuńA Archerkowi mojemu kochanemu ( co już tak ześwirowała, że nawet blog dzieli ze swoim lubym ;p), żeby było jeszcze lepiej!!! I czekam na recenzję kontynuacji Alibi!
Pytanie do Q: oglądałes serial Grimm? Nie masz wrażenia, że to trochę takie...jakby zgapione? Choć przyznam się, że nie patrzyłam, który serial wyszedł pierwszy.
Pozdrawiam Was gołąbeczki, pea
Blog jest wygodny więc chyba się tu rozgoszczę :)
OdpowiedzUsuńIgnorował krytykę będę ale jak będzie za ostra to pewnie będę cicho szlochał skulony w koncie więc uważajcie ;P
Co do Grimm - recenzowany serial jest nowszy. W Grimm właśnie zaczyna się drugi sezon. Co do samych wrażeń, obejrzałem pierwsze ok 5 odcinków i coś mnie w tym serialu odepchnęło.. ale to było już ponad rok temu więc nie jestem w stanie powiedzieć co to dokładnie było. Ale sam pomysł był dość ciekawy i możliwe, że serial z czasem zyskuje :) Może jeszcze kiedyś dam mu szansę to napiszę coś więcej. A na świeżo dla fanów baśniowych klimatów polecam Once Upon A Time. Świetne połączenie wielu baśniowych klimatów w jednym.
;) och Kubek! a propos Once Upon A Time.... rozczarował mnie strasznie, chyba jestem już za stara na bajki albo po prostu po Spartakusie, Dexterze i Walking Dead seriale bezkrwawe mnie potwornie nudzą ;) no ale na Piękną i Bestię może się skuszę :) pozdrawiam!!
UsuńWitam Osobistego Mężczyznę :) Rozgość się :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodoba Ci się w naszym małym zakręconym światku ;]
Świetne to nowe logo, od razu widać, ze Ktoś się wprowadził. Witam i życzę miłego blogowania.
OdpowiedzUsuńWitamy Cię Osobisty Mężczyzno ;)
OdpowiedzUsuńSerial też oglądam i jak na chwilę obecną podoba mi się, zobaczymy co będzie dalej;)
I ja również serdecznie cię witam i życzę przyjemnego blogowania wspólnie z naszą rewelacyjną Archer.
OdpowiedzUsuńCo do serialu Beauty and the Beast, nie znam, ale rozejrzę się za nim i obejrzę. Zobaczymy, czy przypadnie mi do gustu, czy też nie.
Obejrzałam pierwszy odcinek i jak na razie jestem na tak ;) Nawet mnie wciągnął ;)
OdpowiedzUsuńJa nie oglądałam, jak na razie kilka seriali niedokończonych, więc za nowy brać się nie będę. Dla mnie to trochę taki naciągany serial, tak mi się wydaje i chyba się zgodzę z tym, że kreatywność twórców jak dla mnie spada na łeb i na szyję. Super, że ktoś będzie tutaj pisał o horrorach;d czekam na dalsze recenzje i Witamy:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł na gościnne występy :P
OdpowiedzUsuńA serial miałam zamiar obejrzeć, żeby sprawdzić co to i widzę, że nawet warto :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszamy na Halloweenowy konkurs gdzie do wygrania jest bon o wartości 40zł do zrealizowania w księgarni Gandalf :) Jeszcze tylko przez 2 dni :)
http://babylandiaa.blogspot.com/2012/10/halloweenowa-niespodzianka.html
Z góry bardzo przepraszam za spam...