Po romansach czas zmienić repertuar literacki i zabrać się za coś, co sprawia, że wysila się swoje szare komórki. Za coś co sprawi, że nie będziemy mogli oderwać się od książki.
Z autorką Ericą Spindler spotykam się po raz pierwszy. Gdzieś kiedyś jej nazwisko wpadło mi w oko, ale dość szybko wypadło. Jakiś czas temu, podczas wymianki organizowanej przez Sabinkę otrzymałam nawet książkę tej autorki, ale jakoś nie miałam odwagi by po nią sięgnąć. Teraz już wiem, że przy najbliższej nadarzającej się okazji nadrobię zaległości. Teraz zastanawiam się, dlaczego dotychczas nie znam twórczości Pani Spindler? I już wiem. Otóż miałam wrażenie, że Spindler pisze głównie romanse. I jakie było wielkie zaskoczenie kiedy okazało się, że w swoim dorobku ma także kryminały, thrillery. Bez wahania sięgnęłam po „Zabić Jane”, czego nie żałuję.
Jane Killian kiedy była piętnastoletnią dziewczyną została potrącona przez motorówkę i cudem uniknęła śmierci. Następstwem tego wypadku była utrata połowy twarzy i masa blizn na całym ciele. Dzięki operacjom plastycznym mogła znów zacząć normalnie żyć i nie wyglądać jak dziewczyna Fraknenstaina. Teraz jest spełnioną artystką. Mieszka wraz z mężem, chirurgiem plastycznym w Dallas i oczekuje narodzin swojego pierwszego dziecka. Niestety to co piękne nie może trwać wiecznie. Jane nawiedzają koszmary senne z przeszłości: znów jest w jeziorze, pędzi na nią motorówka, która po chwili zawraca by dokończyć to co zaczęła – a konkretniej zabić Jane. Pewnego dnia policja znajduje w hotelu ciało kobiety Elle Vanmeer. Okazuje się, że kobieta była pacjentką Ian’a. Najgorsze w tym wszystkim jest to iż prawdopodobnie miała z nim romans. Potem ginie asystentka męża. Wszystkie ślady wskazują na to iż najbardziej podejrzany jest właśnie Ian mąż Jane. Dodatkowo sprawę komplikują anonimy, które wzbudzają w Jane coraz większy strach. Osoba, która je wysyła zna bardzo dokładnie rozkład jej dnia, zna jej obsesje, fobie i wie, że w dzieciństwie przeżyła tragedię. Czy policji, a konkretniej siostrze Jane – Stacy, uda się znaleźć tajemniczego prześladowcę? Czy dowody wskazujące winę na Ian’a okażą się na tyle mocne żeby go skazać?
Przyznaję się bez bicia, że przez całą powieść zastanawiałam się kto za tym wszystkim stoi? Kto ukartował całą maskaradę i kto chce się pozbyć Jane. Typowałam prześladowcę, jednak za każdym razem gdy byłam już pewna swego, okazywało się, że trop jest fałszywy. Dawno tak dobrze nie bawiłam się rozwiązując zagadki kryminalne w powieści.
Na wielki plus w tej powieści zasługuje fakt, że jest wielowątkowa. Mamy tutaj wątek morderstw, oraz trudne relacje między siostrami: Jane i Stacy. Wątek kryminalny jest świetnie poprowadzony. Co chwila poznajemy różne fakty, dostajemy dowody skazujące, by po chwili okazało się, że to wszystko nie tak. Że myliliśmy się, że trzeba jeszcze raz. Z drugiej strony jednak, pojawiają się dowody obciążające i wychodzi na to, że aresztowany jest naprawdę winny. Ale ile razy zdarzało się tak, że skazywany zostawał całkiem niewinny człowiek?
Myślę, że książka spodoba się osobom które uwielbiają thrillery. Przy tej książce nie sposób się nudzić. Akcja leci na łeb na szyję i nim się obejrzymy dotrzemy do ostatniej strony. Oczywiście po drodze będziemy potykać się o trupy, szczekającego psa, będziemy na wystawie rzeźb Jane a przede wszystkim będziemy się starać udowodnić, że Ian jest niewinny. A może jednak winny?
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Mira Harlequin
haaa, i teraz już zupełnie nie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo chcę przeczytać,zapowiada się naprawdę ciakawie;)
OdpowiedzUsuń@Sil - no to nie pozostaje nic innego jak przyspieszyć czytanie :D
OdpowiedzUsuń@Miravelle - :) na prawdę polecam :) a poza tym uwielbiam sensacje, kryminały, thrillery tak samo jak romanse :D
Coś z mojego "repertuaru" ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ty także świetnie się bawiłaś w typowanie mordercy. Ja również za każdym razem gdy byłam pewna, że to dana osoba, to z każdą kolejną stroną okazywało się, że jest to fałszywy trop.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna książka.
Właśnie ją czytam. Też pierwszy raz stykam się z tą autorką, ale początek jest obiecujący ;)
OdpowiedzUsuńSpindler znałam wyłącznie z kryminałów. Wiedziałam, że są dobre. Pokazałaś mi nowy tytuł, po który z pewnością sięgnę i naprowadziłaś na inną twórczość tej autorki :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, z chęcią przeczytam w wolnej chwili:)
OdpowiedzUsuń