Droga
Espi!
Ponad
rok temu opowiadałam Ci historię braci Borowskich. Była to pierwsza książka
Agnieszki Lingas – Łoniewskiej którą miałam możliwość przeczytać. W
międzyczasie Agnieszka napisała kilka innych pozycji, jednak ja wciąż
z niecierpliwością wyczekiwałam tej jedynej, tej właściwej, kontynuacji
„Zakrętów losu“. I tak dzięki uprzejmości Autorki oraz Wydawnictwa Novae Res
udało mi się przeczytać „Zakręty losu. Braterstwo krwi“. Weź głęboki oddech i
posłuchaj.
Bezpieczeństwo
najbliższych nam osób to sprawa priorytetowa. Zawsze staramy się dbać o to żeby
naszym bliskim nie działa się krzywda. Łukasz Borowski zostaje świadkiem
koronnym i zaczyna współpracę z policją. W ten sposób chce chronić
najbliższą rodzinę swojego brata Krzyśka i jego żonę Kaśkę, którzy wiele przez
niego wycierpieli. Poza tym chce odkupić winy za to co zrobił w przeszłości i
jaki był. Wie, że krzywd wyrządzonych rodzinie się nie zapomina, tak samo jak
mafia nie zapomina o nim. Przeszłość daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie.
Lukas musi wrócić do swojego rodzinnego miasta i rozpocząć grę w której stawką
jest spokojne życie jego najbliższych. Ale czy aby na pewno? Jak to w życiu
bywa, los jest przewrotny. Na drodze Marcusa vel Lukasa staje Magda, która
budzi w nim uśpione dawno uczucia. Mężczyzna musi stawić czoła swojej
przeszłości która się o niego upomina. Dodatkowo w ciemne sprawy zostaje
wciągnięty jego brat Krzysiek. Mecenas postanawia także dołączyć do gry by
chronić swoją ukochaną żonę. Nie chce by przeszłość znów się o nich upomniała w
szczególności, że w jakiś sposób udało im się o niej zapomnieć. Czy współpraca
braci Borowskich jest w stanie wykończyć mafię? Czy Katarzyna Borowska będzie
potrafiła wybaczyć Łukaszowi krzywdy, które wyrządził w przeszłości jej
rodzinie? Czy Lukas, bezwzględny gangster będzie znów potrafił kochać? Na te
pytania nie mogę odpowiedzieć bo zabiorę ci całą przyjemność czytania powieści.
Czy
kiedykolwiek zdarzyło Ci się zapomnieć o oddychaniu podczas czytania książki? Czy
z zapartym tchem, nerwowo przewracałaś stronę by dowiedzieć się co będzie
dalej? Ja mam tak zawsze kiedy czytam książki Agnieszki. Nie mówię tego wcale
z kokieterią dlatego, że znam Autorkę i ją lubię. Mówię to, bo tak właśnie
jest gdy zagłębiam się w historie stworzone przez Agnieszkę. Nie mam pojęcia
jak Ona to robi, ale dziękuję Jej za te wszystkie emocje towarzyszące przy
czytaniu książki. Przyznaję, że pod koniec miałam ochotę wyrzucić książkę przez
okno. Mój facet za każdym razem gdy odkładałam książkę na bok, by wziąć głębszy
oddech, śmiał się ze mnie. To nie moja wina, że tak emocjonalnie podchodzę do
bohaterów „Zakrętów losu“. Bo ta książka wywołuje skrajne emocje: od nienawiści
(tylko tu powinno pojawić się pytanie: do kogo? Jak dla mnie to do Autorki, że
tak bardzo zagmatwała losy bohaterów i standardowo wystawiła ich miłość na
próbę) po namiętność i miłość, które towarzyszą bohaterom na ich zakrętach losu.
Kiedy
dotarłam do ostatniej kropki i zamknęłam książkę znów poczułam się tak jakby
ktoś wrzucił moje serducho, rozum i emocje do wielkiego blendera i wcisnął
najwyższe obroty. Tak, Agnieszka to potrafi. Dalszymi losami głównych bohaterów
wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się nawet na chwilę zatrzymać. Targa
emocjami na prawo i lewo. Na szczęście daje nadzieję. Otóż „Zakręty losu“ to
trylogia a to znaczy, że będzie trzecia część przygód Borowskich. Już nie mogę
się doczekać książki „Zakręty losu. Historia Lukasa“. I powiem to co kiedyś:
Agnieszko, ja chcę więcej!!!
Pozdrawiam
serdecznie
Archer
P.S.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res oraz Autorki
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res oraz Autorki
Świetna recenzja wspaniałej książki :)
OdpowiedzUsuńKończę właśnie czytać ,,Zakręty losu- Braterstwo krwi'' i także mam bardzo pozytywne odczucia. Świetna, emocjonalna powieść po której chce się więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, po książkę muszę jak najbardziej sięgnąć.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zafascynowałaś chyba muszę przeczytać tylko zacznę od 1 tomu :D
OdpowiedzUsuńbędę miała książkę na uwadze skoro tak zachęcająco o niej piszesz :)
OdpowiedzUsuńNormalnie chyba nie wytrzymam do premiery... Czemu to tak długo trwa? :(
OdpowiedzUsuńja również polubiłam bohaterów "Zakrętów losu" i czekam na kontynuację... Również zapytuję: czemu to tak długo trwa? ;(
OdpowiedzUsuń