piątek, 4 czerwca 2021

#578 - Zimne nóżki nieboszczyka




Lubię wpadać w ciąg czytelniczy. To znaczy, lubię czytać całą serię po kolei. Dlaczego? Bo wtedy nie zapominam co było we wcześniejszych częściach. Chociaż zdarzają się takie serie, których nie trzeba czytać po kolei i można je czytać wybiórczo. Jednak, jeśli mam na półce powiedzmy czwartą część, to raczej chcę przeczytać wcześniejsze by poznać lepiej bohaterów i ich perypetie życiowe. „Zimne nóżki nieboszczyka” Agnieszki Pruskiej to trzecia część serii o dwóch gdańskich nauczycielkach. 

Tym razem Julia i Alicja wyjeżdżają na ferie zimowe do Chojnic. Znając ich charaktery wiem, że będąc na tych feriach natrafią na trupa. I co? Oczywiście tak się dzieje. Chociaż w sumie mogę śmiało stwierdzić, że znajdują dwa. Nie wiem jak one to robią, chyba mają jakiś magnes. Tym razem znajdują trupa zaginionego fotografa oraz trupa kobiety. Standardowo rozpoczynają śledztwo na własną rękę. Szukają powiązań, dokopują się do tajemnic. Oczywiście policja nie jest zachwycona faktem, że dwie nauczycielki trochę im przeszkadzają w śledztwie. Ale one są uparte i koniecznie chcą wiedzieć kto za tym wszystkim stoi.

Jak to w przypadku wcześniejszych części było zabawnie. Podziwiam Julię i Alicję, że mają odwagę same rozwiązywać detektywistyczne zagadki. Ja bym się bała, że mogę narazić się mordercy i sam może mnie dopaść. Ale one twierdzą, że skoro są razem to nic im nie grozi. Zdecydowanie współczuję partnerom naszych bohaterek, bo za żadne skarby świata nie są wstanie powstrzymać detektywistycznych zapędów Julii i Alicji. Chociaż, w sumie trochę je rozumiem, bo ileż można jeździć na nartach biegowych czy też spędzać czas w hotelowym barze. Z czasem wszystko się nudzi. 

Polecam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz