Wszystko co piękne kiedyś się kończy. Mój pobyt w pięknym i urokliwym Zmysłowie także. Czas spakować walizki i pożegnać się z mieszkańcami Willi Julia. Właśnie odłożyłam na półkę ostatni tom sagi „Czary codzienności. Słoneczna Przystań” Agnieszki Krawczyk. To trudne rozstanie, gdyż zżyłam się z bohaterami, wraz z nimi cieszyłam się i płakałam.
Jak już dowiedzieliśmy się na końcu tomu drugiego, w życiu sióstr pojawił się Tomasz Halicki. Przyrodni, starszy brat Tosi, który nie miał wcale przyjaznych zamiarów. Ani Agata, ani Daniela nie dają się omamić pięknym słowom Halickiego i nie poddadzą się bez walki. W Willi Julia pojawia się także Magda, była już dziewczyna Filipa. Tym razem potrzebuje pomocy. Wystawa obrazów matki Agaty wreszcie dochodzi do skutku, a budowa ośrodka z termami zostaje zbojkotowana przez mieszkańców Zmysłowa oraz zaprzyjaźnionych ekologów. Ale o tym jak potoczyły się dalsze losy bohaterów musicie poczytać sami. Nie chcę odbierać wam przyjemności zatopienia się świat trzech sióstr.
I tym razem Agnieszka nie zawiodła swoich czytelników. Tak samo jak przy wcześniejszych częściach czaruje codziennością. Tutaj nic nie jest podkoloryzowane. Nie ma przerostu wydarzeń wszystko jest wyważone i z życia wzięte.
Siostry nadal mają problemy się z żoną burmistrza, która za wszelką cenę chce wybudować swój ośrodek wypoczynkowy. Dzięki pomocy przyjaciół, kobiety nie są same w walce, aby Zmysłów pozostał prowincjonalnym miasteczkiem z klimatem. Oczywiście prowincjonalnym w pozytywnym sensie.
W tej części dużą rolę odgrywają emocje. Nie tylko wśród czytelników czytających powieść. Wreszcie mamy rozbudowane wątki miłosne bohaterek. I co z tego, że ostatniej części?! We wcześniejszych tomach sercowe rozterki sióstr były, tylko lekko nakreślone. Natomiast w ostatnim mamy totalny ich rozkwit. Wreszcie miłosne słońce wzeszło nad kawiarnią „3 koty i 3 siostry”. Trzeba przyznać, że Autorka ma dryg do grania na emocjach i trzymania swoich czytelników napięciu. Do samego końca nie było wiadomo jak rozwinie się sytuacja miłosnego trójkąta Danieli, Halickiego i Jakuba, ani Agaty Piotra i Martyny.
Ostatnia kawa wypita w kawiarni sióstr wraz z kotami sprawiła, że zatęskniłam za urlopem. Za spokojnym miejscem z dala od tłumów. Całą serię polecam. Nie zawiedziecie się, będziecie zaczarowani miejscem oraz mieszkańcami. Polecam!
Czytałam wszystkie trzy części. Pierwsza jest najlepsza, później niestety jest coraz gorzej. Ostatnia bardzo mi się dłużyła, nie polecam. Zachęcam za to do sięgnięcia po książkę Pauliny Świst - "Prokurator", to mój hit lipca, książka jest niesamowita, łączy w sobie cechy kryminału, romansu i sensacji :-)
OdpowiedzUsuń