poniedziałek, 14 sierpnia 2017

#439





Wszystko co piękne kiedyś się kończy. Mój pobyt w pięknym i urokliwym Zmysłowie także. Czas spakować walizki i pożegnać się z mieszkańcami Willi Julia. Właśnie odłożyłam na półkę ostatni tom sagi „Czary codzienności. Słoneczna Przystań” Agnieszki Krawczyk. To trudne rozstanie, gdyż zżyłam się z bohaterami, wraz z nimi cieszyłam się i płakałam. 

Jak już dowiedzieliśmy się na końcu tomu drugiego, w życiu sióstr pojawił się Tomasz Halicki. Przyrodni, starszy brat Tosi, który nie miał wcale przyjaznych zamiarów. Ani Agata, ani Daniela nie dają się omamić pięknym słowom Halickiego i nie poddadzą się bez walki. W Willi Julia pojawia się także Magda, była już dziewczyna Filipa. Tym razem potrzebuje pomocy. Wystawa obrazów matki Agaty wreszcie dochodzi do skutku, a budowa ośrodka z termami zostaje zbojkotowana przez mieszkańców Zmysłowa oraz zaprzyjaźnionych ekologów. Ale o tym jak potoczyły się dalsze losy bohaterów musicie poczytać sami. Nie chcę odbierać wam przyjemności zatopienia się świat trzech sióstr.

I tym razem Agnieszka nie zawiodła swoich czytelników. Tak samo jak przy wcześniejszych częściach czaruje codziennością. Tutaj nic nie jest podkoloryzowane. Nie ma przerostu wydarzeń wszystko jest wyważone i z życia wzięte.

Siostry nadal mają problemy się z żoną burmistrza, która za wszelką cenę chce wybudować swój ośrodek wypoczynkowy. Dzięki pomocy przyjaciół, kobiety nie są same w walce, aby Zmysłów pozostał prowincjonalnym miasteczkiem z klimatem. Oczywiście prowincjonalnym w pozytywnym sensie. 

W tej części dużą rolę odgrywają emocje. Nie tylko wśród czytelników czytających powieść. Wreszcie mamy rozbudowane wątki miłosne bohaterek. I co z tego, że ostatniej części?! We wcześniejszych tomach sercowe rozterki sióstr były, tylko lekko nakreślone. Natomiast w ostatnim mamy totalny ich rozkwit. Wreszcie miłosne słońce wzeszło nad kawiarnią „3 koty i 3 siostry”. Trzeba przyznać, że Autorka ma dryg do grania na emocjach i trzymania swoich czytelników napięciu. Do samego końca nie było wiadomo jak rozwinie się sytuacja miłosnego trójkąta Danieli, Halickiego i Jakuba, ani Agaty Piotra i Martyny.

Ostatnia kawa wypita w kawiarni sióstr wraz z kotami sprawiła, że zatęskniłam za urlopem. Za spokojnym miejscem z dala od tłumów. Całą serię polecam. Nie zawiedziecie się, będziecie zaczarowani miejscem oraz mieszkańcami. Polecam!

1 komentarz:

  1. Czytałam wszystkie trzy części. Pierwsza jest najlepsza, później niestety jest coraz gorzej. Ostatnia bardzo mi się dłużyła, nie polecam. Zachęcam za to do sięgnięcia po książkę Pauliny Świst - "Prokurator", to mój hit lipca, książka jest niesamowita, łączy w sobie cechy kryminału, romansu i sensacji :-)

    OdpowiedzUsuń