piątek, 31 stycznia 2014

#281





Tego jeszcze nie było. Kojarzycie zapewne „Zbrodnicze Siostrzyczki”, prawda? Otóż na legimi.pl można już naleźć, całkiem świeżutki, cieplutki minibook Agnieszki Krawczyk oraz Marty Guzowskiej. Jest to pierwsza w historii książka, napisana z myślą o osobach czytających ebooki w abonamencie. „4 zbrodnie na 4 pory roku” to zbiór kryminalnych opowiadań, których autorkami są właśnie Zbrodnicze Siostrzyczki.

Ich najnowsza książka zostaje wydana wyłącznie jako ebook, a dostępna będzie jedynie w księgarni Legimi.com. Wybór tematyki jest nieprzypadkowy – to właśnie w kryminałach specjalizują się autorki, ta kategoria jest zdecydowanie najpopularniejsza wśród osób, korzystających z subskrypcyjnego dostępu do ebooków.


Zbrodnicze Siostrzyczki doskonale bawią się krótką formą, proponując czytelnikom kryminalne zagadki, które rozwiązać można w tempie partii szachów błyskawicznych. Każda pora roku przynosi nieoczywistą zbrodnię, za którą kryją się skryte w odległej przeszłości motywy lub… przypadek. Zło czaić się może zarówno w ekskluzywnym domu spokojnej starości, jak i w zapuszczonym ośrodku wczasowym.

Rozmowa z Autorkami:
Agnieszka: Dlaczego napisałyśmy te opowiadania?
Marta: Mogę tylko mówić za siebie. Mam za dużo pomysłów…
Agnieszka: Ja też! Niektórych z nich…
Marta: … po prostu nie da zastosować się w powieściach.
Agnieszka: Z ust mi to wyjęłaś. Życia by nie starczyło, żeby na podstawie każdego pomysłu, jaki przychodzi mi do głowy, napisać powieść.
Marta: Ale można pisać opowiadania. To opowiedz, skąd przyszły Ci do głowy pomysły na Twoje „Drzewo samobójców” i „Wyjazd integracyjny”.
Agnieszka: Trucie roślinami to moje hobby – uwielbiam o tym pisać i stąd właśnie impuls do powstania „Drzewa samobójców”. A „Wyjazd integracyjny”… Każdy, kto choć przez chwilę pracował w korporacji lub dużej firmie był na takim wyjeździe; a kto nie był, to na pewno widział jakiś film o tym… No, ale zbrodnia na integracji? O tym przeczytacie wyłącznie u mnie!
Marta: Mnie do napisania „Zimnego poranka” natchnęła powieść Stanisława Lema „Katar” i cudowny pomysł, że zbrodnia może być dziełem zbiegu okoliczności. A „Kwestia czasu”? To dłuższa historia. Umówiłam się kiedyś z kimś (nie zdradzę z kim) w pewnym mieście (nie powiem jakim) pod pomnikiem (jakim, to też zachowam w tajemnicy). Stałam sobie pod tym pomnikiem i stałam, i on od dołu wyglądał, jakby miał się zaraz przewrócić. Nie przewrócił się podczas mojego czekania i, o ile mi wiadomo, nadal stoi, ale machina wymyślania już ruszyła. Nie mogłam się powstrzymać przed wyobrażeniem sobie całej sekwencji zdarzeń, która doprowadziłaby do… zresztą przeczytajcie sami.
Agnieszka: To może jeszcze powiemy, dlaczego publikujemy nasze opowiadania jako ebook, i dlaczego w Legimi.
Marta: Uwaga, przerwa na reklamę. Dostałam na urodziny czytnik i zakochałam się w ebookach. Chciałam zobaczyć, jak to jest, kiedy moje opowiadania wychodzą tylko w wersji elektronicznej.
Agnieszka: Ja jestem nieuleczalnym molem książkowym, a czytnik zmienił moje życie. W sprzyjających okolicznościach (mąż z dzieckiem u teściów na weekend) potrafię czytać książkę w dzień, góra dwa. Legimi to spełnienie snów o czytaniu bez ograniczeń za przystępną cenę. Wykupujesz abonament, który kosztuje mniej więcej miesięcznie tyle co pół książki i można czytać, czytać, czytać…

A mnie nie pozostaje nic innego jak zaprosić Was na stronę, gdzie dostępny jest e-book. O dokładnie TUTAJ. Osoby, którzy jeszcze nie korzystają z abonamentowego dostępu do ebooków mogą za darmo czytać tę i tysiące innych książek, aktywując tygodniowy okres testowy. Ebook Zbrodniczych Siostrzyczek dostępny będzie w Legimi również dla czytelników wybierających tradycyjny model dostępu do cyfrowych książek w cenie 4,99 zł, w formatach ePUB i MOBI (dla posiadaczy czytników Kindle).

Recenzję opowiadań przeczytacie już niebawem.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

#280




Niekiedy zdarza się tak, że w pewnym momencie naszego życia staje na naszej drodze ktoś, kto wywraca je do góry nogami. I nagle - nasz poukładany i idealny (oczywiście według nas) – świat nie wydaje nam się już taki, jakim był dotychczas. Dochodzi się do wniosku, że życie było puste, nieciekawe i samotne. A teraz nabrało barw, zostało wypełnione szczęściem i drugim człowiekiem. 

Sabina jest samotną kobietą po trzydziestce. Nie posiada instynktu macierzyńskiego, a co z tym związane, nie przepada za dziećmi. Mieszka w dwupokojowym mieszkaniu. Uwielbia czytać książki - głównie romanse, bo podczas czytania ich marzy. Lubi kryminały, bo akurat przy nich odpoczywa. Ma dość nietypową pracę. Otóż Sabina jest przyjacielem do wynajęcia. Wiadomo, że przyjaźni się nie kupi, jednak Sabina na przekór próbuje udowodnić, że jednak tak można. Kobieta wpadła na ten pomysł w momencie przeglądania ogłoszeń o pracę. Ludzie poszukiwali osoby, która wysłucha ich lub pomilczy z nimi - stąd ten pomysł. Pewnego dnia, podczas przerwy obiadowej (którą Sabina jak zwykle spędzała w parku) podeszła do niej dziewczynka, Marysia. Dziewczynka poprosiła ją, aby Sabina namalowała jej słońce. Właśnie od tej prośby rozpoczyna się dość nietypowa przyjaźń. Nagle okazuje się, że Sabina łaknie spotkań z siedmiolatką. Dziewczynka krok po kroku burzy mur, który wybudowała wokół siebie kobieta. To właśnie Marysia wprowadza do jej życia kolory i wywraca je do góry nogami.

Było to moje drugie spotkanie z twórczością Autorki. Powiem szczerze, że z każdą kolejną książką Gabriela Gargaś zaskakuje mnie coraz bardziej. Pozytywnie, oczywiście.

„Namaluj mi słońce” to powieść pełna emocji, która potrafi rozbawić i równocześnie doprowadzić do łez. A o to chyba chodzi, żeby książka wzbudzała emocje. Bo jeśli ich nie wzbudza, to albo z czytającym jest coś nie tak, albo historia nie porywa. W tym wypadku książka pochłonęła mnie od samego początku. Już wraz z pierwszymi literami, po przedstawieniu sylwetki głównej bohaterki, chcemy wiedzieć, jak potoczy się przyjaźń Sabiny – singielki nie przepadającej za dziećmi - z samotną siedmiolatką bez przyjaciół, od której dość wcześnie odeszła matka.

Autorka w swojej powieści poruszyła ważny temat samotności. Po pierwsze, jest tutaj samotność osoby dorosłej. Czasem jest to nasz wybór, a czasem życie weryfikuje nas i w konsekwencji pozostajemy sami. Tylko czy bycie samemu jest adekwatne do bycia samotnym? Czy miedzy byciem samemu i byciem samotnym można postawić znak równości? Już w książce „Mały Książę” można było dowiedzieć się, że „równie samotnym jest się wśród ludzi”. Sabina jest – jak sama mówi – osobą samotną. Myślę, że została przyjacielem do wynajęcia właśnie dla takich ludzi jak ona sama. Przecież na świecie (albo całkiem blisko nas, czego czasem nie zauważamy) jest wiele osób, które nie mają nikogo z kim mogłyby podzielić się radością czy smutkiem. I właśnie od tego jest Sabina, od bycia wtedy, kiedy ktoś jej potrzebuje. 

Oprócz tego Autorka pokazała nam drugi rodzaj samotności. Mam na myśli samotność dziecka. Mimo że Marysia ma babcię i ojca, którzy kochają ją nad życie, nie ma matki ani żadnej przyjaciółki. Dziewczynki w jej klasie wyśmiewają ją za to, że nie ma mamy. To też pewien rodzaj samotności, wychowywanie się w bez jednego z rodziców. Niestety, bywa tak że takie życie odbija się na psychice dziecka. Kiedy na horyzoncie pojawia się Sabina, dziewczynka postanowiła, że zostanie jej przyjaciółką. A kiedy Sabina zaczyna się spotykać z Maksem, ojcem małej, dziewczynka zaczyna nazywać kobietę, mimochodem, mamą. Wyraźnie daje się odczuć tą samotność Marysi i strach, że pewnego dnia Sabina, podobnie jak Magda – mama Marysi – odejdzie z jej życia. Przecież my także (nie tylko małe dzieci) boimy się, że ci których kochamy najbardziej znikną. 

Dawno żadna Autorka ani historia nie sprawiły, że czytana przeze mnie książka pełna jest kolorowych znaczników.

Mimo iż opowieść może wydać się banalna, historia w niej zawarta jest jak najbardziej życiowa. Pani Gabrielo, czekam na kolejną, pełną emocji książkę. POLECAM!!!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Feeria


wtorek, 21 stycznia 2014

#279

ŚBK - Alfabet książek bliskich memu sercu


Dzisiaj kolejny post tematyczny Śląskich Blogerów Książkowych. Tym razem jest to zestawienie książek które są ważne w naszym życiu. Hm… muszę przyznać, że miałam niezłą zagwozdkę. Za dużo ich przeczytałam i ciężko mi było wybrać te najlepsze. Spróbowałam i przed Wami mój alfabet:

A – „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery = myślę, że dla wielu osób właśnie ta książka przychodzi na myśl kiedy kdoś rzuca hasło: „ulubiona książka na literę A”, a poza tym nie oszukujmy się, chyba nie ma takiej osoby, która nie lubiłaby przygód Ani

B – „Bez przebaczenia” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej – hm… nie jestem pewna, ale jedna z pierwszych książek od których zaczęła się moja przygoda z książkami Agnieszki, rozwaliła mnie (książka) emocjonalnie a moje serce rozpadło się na milion kawałków

C – „Cień wiatru” Carlos Ruiz Zafon – jedyna książka Zafona po której żadna inna nie przypadła mi do gustu

D – „Dom nad rozlewiskiem” Małgorzata Kalicińska – chyba wiele osób zauroczyło się tą powieścią i historią w niej zawartą, szkoda, że serial się nie udał, a może i dobrze

E – „Eragon” Christopher Paolini – fenomen nastoletniego autora

F – „Firma” John Grisham – będąc w liceum zaczytywałam się prawniczymi kryminałami Grishama i byłam nimi zachwycona.

G – „Georgialiki. Książka Pakosińsko – Gruzińska” Katarzyna Pakosińska – przyznaję, że miałam małe obawy przed przeczytaniem tej książki, kolejna gwiazda napisała ksiażka… na szczęście mile się rozczarowałam, uśmiech nie schodził mi z twarzy

H – „Harry Potter” J.K. Rowling – wszystkie części, bo to przecież fenomen!!!

I – „I wciąż ją kocham” Nicholas Sparks – bo mimo iż książki napisał facet, to zdecydowanie są dla kobiet, a poza tym ekranizacja z Channing Tatum mówi wszystko ;)

J – „Jak upolować faceta” Janet Evanonich – od tego zaczęła się moja miłość do książek ze Stephanie Plum i trwa do dzisiaj, jak dla mnie świetne książki, które powinni przepisywać na receptę

K – „Kolory tamtego lata” – Richard Paul Evans – piękna historia z Włochami w tle

L – „Jeremiego Przybory i Agnieszki Osieckiej Listy na wyczerpanym papierze” kiedy pewnego dnia w jakiejś kolorowej gazecie znalazłam zapowiedź tej książki i dowiedziałam się, że Osiecka i Przybora mieli romans wiedziałam, że musze mieć tę książkę, poza tym listy zebrane w tej książce są przepełnione miłością, takiej miłości życzę każdemu

M – „Mały Książę” Antoine de Saint – Exupery – bo piękna i tyle

N – „Nigdy w życiu” Katarzyna Grochola – bo przecież my polki też chciałyśmy mieć taką Bridget Jones

O – „Okno z widokiem” Magdalena Kordel – keidy zabierałam się za pierwszą powieść Magdy („48 tygodni”) to nie byłam zachwycona, dopiero powieści z Malownicze w tle sprawiły że na nowo się przekonałam do Autorki

P – „Pamiętnik” Nicholas Sparks – o pięknej i bezgranicznej miłości dla której nie istnieją podziały

R – „Romans na receptę” Monika Szwaja – czasem nie potrafię znaleźć powodu, dla którego ta książka a nie inna, właśnie tutaj tak jest ;)

S – „Samotność w sieci” Janusz L. Wiśniewski – dla mnie najlepsza

T – „Tam gdzie spadają Anioły” Dorota Terakowska – czytałam bardzo dawno, ale do dzisiaj pamiętam, że wywarła na mnie wrażenie

U – „Uwikłanie” Zygmunt Miłoszewski – kryminał trzymający w napięciu i zaskakująca terapia ustawień

W – „Wiedźmin” Andrzej Sapkowski – cała saga, dawno temu przyjaciel mojego ówczesnego faceta stwierdził, że kobiety nie czytują tego typu literatury, chcąc mu udowodnić, że się myli przeczytałam opowiadania pożyczone od kolegi z klasy (Jorx to o Tobie mowa) i… pochłonął mnie świat Geralta, Jaskiera i Yennefer

Z – „Zapałka na zakręcie” Krystyna Siesicka – ulubiona z lat młodzieńczych i wryte w pamięć hasło „Uważaj! Zapałka na zakręcie”




A ty masz swój alfabet? A może któraś z książek wypisanych powyżej jest także bliska Tobie?

sobota, 18 stycznia 2014

#278


Ogłoszeniowo i stosowo

Postanowienia postanowieniami, ale ja swoje. Ech… i zamiast pisać recenzje to ja czytam nałogowo książki (bycie molem książkowym zobowiązuje) oraz staram się tworzyć kolejne fragmenty do mojej książki. Muszę przyznać się, że chyba całkiem nieźle mi idzie. Podczas mojeg krótkiego urlopu na początku roku powstało kilka fragmentów. Cały czas liczę na to, że uda mi się ją w tym roku skończyć. Chociaż poprawki zbyt długo zajmują. No ale cóż. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Ale przecież ja nie o tym.

Zacznę od wspólnej akcji Śląskich Blogerów Książkowych oraz Księgarni Victoria Zabrze. Jeśli masz na zbyciu książki, które zalegają Twoją półkę i chciałbyś się nimi wymienić na coś innego to zapraszamy na Wielką Książkową Wymianę.


Regulamin całej akcji wygląda następująco:

1) Wymianę książkową organizują Śląscy blogerzy książkowi oraz Księgarnia "Victoria" Galeria Zabrze w zaprzyjaźnionej Herbaciarni "Czajnik" Zabrze
2) Organizatorzy akcji w żaden sposób nie zarabiają na tej akcji oraz nie czerpią z niej żadnych innych profitów
3) Wymiana odbędzie się 1 lutego 2014, w godzinach od 14.00 do 19.00
4) "Ile przynosisz tyle wynosisz" to główna zasada akcji.
5) Książki wymieniamy w dwóch kategoriach (ze względu na datę wydania książki): od 2000 do 2007 i od 2008 do 2014
6) Wymieniamy tylko beletrystykę dla dorosłych (ewentualnie dla starszej młodzieży). Wykluczone są więc książki dla dzieci, podręczniki, poradniki, komiksy itp.
7) Wymiana odbywa się "z ręki do ręki" - jeśli zainteresuje nas dana pozycja na stoliku z danej kategorii to wymieniamy ją na własne książki z tej samej kategorii (decyduje rok wydania)
8) Jeśli mimo usilnych starań nie wypatrzyłeś nic ciekawego to przyniesione przez siebie książki możesz wymienić na kupon rabatowy o wartości - 20% na zakupy w Księgarni "Victoria" w Zabrzu ważny przez 10 dni
9) Książki pozyskane w wymianie za kupon rabatowy będą dostępne na kolejnej wymianie/zostaną przekazane na rzecz akcji organizowanej przez Sztukater.
10) Wszystkie inne wątpliwości rozwieją blogerzy.

Oprócz tego chciałabym bardzo zaprosić na spotkanie do Księgarni Victoria Zabrze:


Od jakiegoś czasu (będzie od kilku miesięcy) zdarza mi się słuchać Trzeciego Programu Polskiego Radia. Znajduję tam masę świetnej muzyki. Jednak to nie o muzyce chciałam pisać. Otóż w dniu 19.01.2014 o godzinie 21:00 w audycji „Z najwyższej półki” gościem Michała Nogaś będzie Grażyna Jagielska, która będzie opowiadać o swojej ostatniej książce „Anioły jedzą trzy razy dziennie”. Zapraszam bardzo serdecznie


A na koniec… Obiecałam sobie, że czas najwyższy omijać wielkim łukiem wszelkie wyprzedaże w hipermarketach. Ponieważ pracuję w Centrum Handlowym czasem zdarza mi się wdepnąć (na swoją zgubę oczywiście) do hipermarketu. Tym razem miałam kupić ser i szampon. Oczywiście w koszyku znalazło się pięć książek. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie mam pojęcia jak się w tym koszyku znalazły.

A potem Aleks wspomniała coś o promocji w ZNAK-u i… też nie mogłam się oprzeć. Tak więc limit książek w tym miesiącu wyczerpałam. Chyba. Ewentualnie skorzystam z jakiś promocji. Albo lepiej nie, bo już nie mam gdzie ich trzymać. HAWK!

czwartek, 9 stycznia 2014

#277

Moje postanowienia

Z końcem Starego roku większość z Was robiła podsumowanie roku 2013. Były statystyki ile książek każdy przeczytał, które zrobiły największe wrażenie na czytelniku oraz którzy Autorzy jak zwykle nie zawiedli itd. Itp. Po raz pierwszy chyba nie zrobiłam takiego zestawienia. Powód? Hm… jeśli chodzi o przeczytane książki rok 2013 nie należał do udanych. Jednak obfitował w inne wydarzenia: została powołana do życia wspaniała Grupa Śląskich Blogerów Książkowych (jest o Nas głośno i to nie tylko teoretycznie ale i praktycznie) Targi Książki w Katowicach gdzie Grupa Śląskich Blogerów Książkowych miała mocny udział (patronat i panele dyskusyjne), Targi Książki w Krakowie gdzie można było spotkać masę znanych Autorów i zdobyć nie tylko autografy ale także uwiecznić ich na zdjęciu, współpraca z Księgarnią Victoria w Zabrzu. Oraz co najważniejsze (dla mnie oczywiście) moje opowiadanie znalazło się w wydanym przez Magdę Kordel tomiku opowiadań. Nie było źle. Natomiast z Nowym 2014 rokiem każdy robi noworoczne postanowienia. Z reguły bywa tak, że spisujemy je zaraz 01.01. Jednak jak wiadomo (nie u każdego, ale się zdarza) postanowienia na cały rok kończą się po pierwszym tygodniu nowego roku tudzież pod sam koniec stycznia. Dlatego ja post z postanowieniami noworocznymi umieszczam po pierwszym tygodniu, ponieważ liczę na to, że wytrwam w tych postanowieniach CAŁY ROK. 

A idąc za ciosem:
1. Więcej czytać – w sumie mol książkowy, więc nie oczekujmy że to się zmieni
2. Pisać – oczywiście mam na myśli moje opinie o przeczytanych książkach
3. Ukończyć moją powieść – myślę, że to powinno być na pierwszym miejscu, bo na ten rok to mój priorytet,byle Wena dopisała
4. Fotografować – to moja kolejna po czytaniu i pisaniu pasja
5. Nie zaniedbywać blogosfery
Mam też inne postanowienia, ale zdecydowanie nie są one już zaliczane do postanowień literackich, tylko bardziej tych osobistych, przyziemnych.

Życzę Wam i sobie wytrwałości we wszystkich postanowieniach noworocznych.

A teraz coś z innej beczki. Jak wszyscy wiedzą początek roku, to „wysyp” nowości na które wszyscy czekają z utęsknieniem. Nie jestem gorsza. Poniżej książki których się nie mogę doczekać, by je dostać w łapki i przeczytać. Kolejność zupełnie przypadkowa:


"Brudny Świat" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (książka która została wydana w USA, uwielbiam książki Agnieszki więc tuptam z niecierpliwością)


"Miłość z jasnego nieba" Krystyna Mirek: ("Pojedynek uczuć" i 'Droga do marzeń" mnie zachwyciły)

Czy prawdziwa miłość może zdarzyć się między ludźmi stojącymi po przeciwnych stronach barykady? Angelika przyjeżdża z Monachium do Krakowa z jednym celem: nakłonić Daniela do podpisania wyjątkowo niekorzystnego dla jego firmy kontraktu. Daniel oczekuje jej przybycia, mając w zanadrzu własną wersję umowy, której nigdy nie zaakceptuje szef Angeliki. Czy tych dwoje zdoła się porozumieć? I czy Daniel – niepoprawny uwodziciel i Angelika –dziewczyna z trudną przeszłością, przekonana, że musi radzić sobie ze wszystkim sama, mają szansę na coś więcej, niż służbowe negocjacje?

Jedno jest pewne - w dzień św. Walentego wiele się może wydarzyć…


"Namaluj mi słońce" Gabriela Gargaś: (bo byłam zachwycona książką "Jutra może nie być") a poza tym jestem jej strasznie ciekawa

Sabina jest przyjacielem do wynajęcia. Spotyka się z samotnymi ludźmi, którzy nie mają z kim porozmawiać o swoich kłopotach, i cierpliwie wysłuchuje ich problemów. Sama jednak nie ma udanego życia – żyje samotnie i choć docenia uroki życia w pojedynkę, tak naprawdę wydaje się nieszczęśliwa, jakby zamrożona.
Gdy pewnego dnia w parku poznaje małą dziewczynkę, Marysię, nawet nie podejrzewa, jak bardzo ta znajomość zmieni jej życie. Marysia z niezwykłym uporem dąży do zaprzyjaźnienia się z Sabiną, co początkowo bardzo drażni kobietę. Niepostrzeżenie jednak mała zajmuje w sercu kobiety coraz więcej miejsca. A gdy na scenę wkracza jej ojciec, przystojny Maks z trudną przeszłością , akcja nabiera tempa…


"Pensjonat marzeń" Magdalena Witkiewicz (czekam z niecierpliwością, bo szkołę czytałam i jestem ciekawa co będzie dalej)


"Prowincja pełna czarów" Katarzyna Enerlich (dałam się porwać Kasi na spotkaniu autorskim i teraz wiem, że muszę nadrobić zaległości w jej książkach)


"Przebudzenie. Łatwopalni II" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (jestem ciekawa co dalej z bohaterami) 


"Stephanie Plum. Wystrzałowa dziewiątka" Janet Evanovich (bo Śliwkę powinni przepisywać na depresję)
 "Malownicze. Wymarzony dom" Magdalena Kordel: (bo wszędzie dobrze, ale w Malownicze najlepiej)