Moje postanowienia
A idąc za ciosem:
1. Więcej czytać – w sumie mol książkowy, więc nie oczekujmy że to się zmieni
2. Pisać – oczywiście mam na myśli moje opinie o przeczytanych książkach
3. Ukończyć moją powieść – myślę, że to powinno być na pierwszym miejscu, bo na ten rok to mój priorytet,byle Wena dopisała
4. Fotografować – to moja kolejna po czytaniu i pisaniu pasja
5. Nie zaniedbywać blogosfery
Mam też inne postanowienia, ale zdecydowanie nie są one już zaliczane do postanowień literackich, tylko bardziej tych osobistych, przyziemnych.
Życzę Wam i sobie wytrwałości we wszystkich postanowieniach noworocznych.
A teraz coś z innej beczki. Jak wszyscy wiedzą początek roku, to „wysyp” nowości na które wszyscy czekają z utęsknieniem. Nie jestem gorsza. Poniżej książki których się nie mogę doczekać, by je dostać w łapki i przeczytać. Kolejność zupełnie przypadkowa:
"Brudny Świat" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (książka która została wydana w USA, uwielbiam książki Agnieszki więc tuptam z niecierpliwością)
"Miłość z jasnego nieba" Krystyna Mirek: ("Pojedynek uczuć" i 'Droga do marzeń" mnie zachwyciły)
Czy prawdziwa miłość może zdarzyć się między ludźmi stojącymi po przeciwnych stronach barykady? Angelika przyjeżdża z Monachium do Krakowa z jednym celem: nakłonić Daniela do podpisania wyjątkowo niekorzystnego dla jego firmy kontraktu. Daniel oczekuje jej przybycia, mając w zanadrzu własną wersję umowy, której nigdy nie zaakceptuje szef Angeliki. Czy tych dwoje zdoła się porozumieć? I czy Daniel – niepoprawny uwodziciel i Angelika –dziewczyna z trudną przeszłością, przekonana, że musi radzić sobie ze wszystkim sama, mają szansę na coś więcej, niż służbowe negocjacje?
Jedno jest pewne - w dzień św. Walentego wiele się może wydarzyć…
"Namaluj mi słońce" Gabriela Gargaś: (bo byłam zachwycona książką "Jutra może nie być") a poza tym jestem jej strasznie ciekawa
Sabina jest przyjacielem do wynajęcia. Spotyka się z samotnymi ludźmi, którzy nie mają z kim porozmawiać o swoich kłopotach, i cierpliwie wysłuchuje ich problemów. Sama jednak nie ma udanego życia – żyje samotnie i choć docenia uroki życia w pojedynkę, tak naprawdę wydaje się nieszczęśliwa, jakby zamrożona.
Gdy pewnego dnia w parku poznaje małą dziewczynkę, Marysię, nawet nie podejrzewa, jak bardzo ta znajomość zmieni jej życie. Marysia z niezwykłym uporem dąży do zaprzyjaźnienia się z Sabiną, co początkowo bardzo drażni kobietę. Niepostrzeżenie jednak mała zajmuje w sercu kobiety coraz więcej miejsca. A gdy na scenę wkracza jej ojciec, przystojny Maks z trudną przeszłością , akcja nabiera tempa…
"Pensjonat marzeń" Magdalena Witkiewicz (czekam z niecierpliwością, bo szkołę czytałam i jestem ciekawa co będzie dalej)
"Prowincja pełna czarów" Katarzyna Enerlich (dałam się porwać Kasi na spotkaniu autorskim i teraz wiem, że muszę nadrobić zaległości w jej książkach)
"Przebudzenie. Łatwopalni II" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (jestem ciekawa co dalej z bohaterami)
"Stephanie Plum. Wystrzałowa dziewiątka" Janet Evanovich (bo Śliwkę powinni przepisywać na depresję)
"Malownicze. Wymarzony dom" Magdalena Kordel: (bo wszędzie dobrze, ale w Malownicze najlepiej)
Z końcem Starego roku większość z Was robiła podsumowanie
roku 2013. Były statystyki ile książek każdy przeczytał, które zrobiły
największe wrażenie na czytelniku oraz którzy Autorzy jak zwykle nie zawiedli
itd. Itp. Po raz pierwszy chyba nie zrobiłam takiego zestawienia. Powód? Hm…
jeśli chodzi o przeczytane książki rok 2013 nie należał do udanych. Jednak
obfitował w inne wydarzenia: została powołana do życia wspaniała Grupa Śląskich
Blogerów Książkowych (jest o Nas głośno i to nie tylko teoretycznie ale i
praktycznie) Targi Książki w Katowicach gdzie Grupa Śląskich Blogerów
Książkowych miała mocny udział (patronat i panele dyskusyjne), Targi Książki w
Krakowie gdzie można było spotkać masę znanych Autorów i zdobyć nie tylko
autografy ale także uwiecznić ich na zdjęciu, współpraca z Księgarnią Victoria
w Zabrzu. Oraz co najważniejsze (dla mnie oczywiście) moje opowiadanie znalazło
się w wydanym przez Magdę Kordel tomiku opowiadań. Nie było źle. Natomiast z
Nowym 2014 rokiem każdy robi noworoczne postanowienia. Z reguły bywa tak, że
spisujemy je zaraz 01.01. Jednak jak wiadomo (nie u każdego, ale się zdarza)
postanowienia na cały rok kończą się po pierwszym tygodniu nowego roku tudzież
pod sam koniec stycznia. Dlatego ja post z postanowieniami noworocznymi umieszczam
po pierwszym tygodniu, ponieważ liczę na to, że wytrwam w tych postanowieniach
CAŁY ROK.
1. Więcej czytać – w sumie mol książkowy, więc nie oczekujmy że to się zmieni
2. Pisać – oczywiście mam na myśli moje opinie o przeczytanych książkach
3. Ukończyć moją powieść – myślę, że to powinno być na pierwszym miejscu, bo na ten rok to mój priorytet,byle Wena dopisała
4. Fotografować – to moja kolejna po czytaniu i pisaniu pasja
5. Nie zaniedbywać blogosfery
Mam też inne postanowienia, ale zdecydowanie nie są one już zaliczane do postanowień literackich, tylko bardziej tych osobistych, przyziemnych.
Życzę Wam i sobie wytrwałości we wszystkich postanowieniach noworocznych.
A teraz coś z innej beczki. Jak wszyscy wiedzą początek roku, to „wysyp” nowości na które wszyscy czekają z utęsknieniem. Nie jestem gorsza. Poniżej książki których się nie mogę doczekać, by je dostać w łapki i przeczytać. Kolejność zupełnie przypadkowa:
"Brudny Świat" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (książka która została wydana w USA, uwielbiam książki Agnieszki więc tuptam z niecierpliwością)
"Miłość z jasnego nieba" Krystyna Mirek: ("Pojedynek uczuć" i 'Droga do marzeń" mnie zachwyciły)
Czy prawdziwa miłość może zdarzyć się między ludźmi stojącymi po przeciwnych stronach barykady? Angelika przyjeżdża z Monachium do Krakowa z jednym celem: nakłonić Daniela do podpisania wyjątkowo niekorzystnego dla jego firmy kontraktu. Daniel oczekuje jej przybycia, mając w zanadrzu własną wersję umowy, której nigdy nie zaakceptuje szef Angeliki. Czy tych dwoje zdoła się porozumieć? I czy Daniel – niepoprawny uwodziciel i Angelika –dziewczyna z trudną przeszłością, przekonana, że musi radzić sobie ze wszystkim sama, mają szansę na coś więcej, niż służbowe negocjacje?
Jedno jest pewne - w dzień św. Walentego wiele się może wydarzyć…
"Namaluj mi słońce" Gabriela Gargaś: (bo byłam zachwycona książką "Jutra może nie być") a poza tym jestem jej strasznie ciekawa
Sabina jest przyjacielem do wynajęcia. Spotyka się z samotnymi ludźmi, którzy nie mają z kim porozmawiać o swoich kłopotach, i cierpliwie wysłuchuje ich problemów. Sama jednak nie ma udanego życia – żyje samotnie i choć docenia uroki życia w pojedynkę, tak naprawdę wydaje się nieszczęśliwa, jakby zamrożona.
Gdy pewnego dnia w parku poznaje małą dziewczynkę, Marysię, nawet nie podejrzewa, jak bardzo ta znajomość zmieni jej życie. Marysia z niezwykłym uporem dąży do zaprzyjaźnienia się z Sabiną, co początkowo bardzo drażni kobietę. Niepostrzeżenie jednak mała zajmuje w sercu kobiety coraz więcej miejsca. A gdy na scenę wkracza jej ojciec, przystojny Maks z trudną przeszłością , akcja nabiera tempa…
"Pensjonat marzeń" Magdalena Witkiewicz (czekam z niecierpliwością, bo szkołę czytałam i jestem ciekawa co będzie dalej)
"Prowincja pełna czarów" Katarzyna Enerlich (dałam się porwać Kasi na spotkaniu autorskim i teraz wiem, że muszę nadrobić zaległości w jej książkach)
"Przebudzenie. Łatwopalni II" Agnieszka Lingas - Łoniewska: (jestem ciekawa co dalej z bohaterami)
"Stephanie Plum. Wystrzałowa dziewiątka" Janet Evanovich (bo Śliwkę powinni przepisywać na depresję)
Ekchem... Podoba mi się Twoje 3 postanowienie, pewnie wiesz dla czego :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książki to czekamy na to samo :D No może po za "Prowincją, bo tu to ja daleko w tyle jestem :D Ale reszta to normalnie to samo! A "Pensjonat marzeń" na bank Ci się spodoba ;))
P.S. Jak recenzja "Szkoły żon"?
Wyjątkowo ten rok czytelniczy zaczyna się ciekawie. Sama nie mogę się oprzeć większości pozycji Szczególnie chce poznać najnowszą powieść Krystyny Mirek.
OdpowiedzUsuńha ha te książki wszystkie już trafiły na moją prywatna listę "must have"....co do postanowień to ja raczej ich nie robiłam - jakoś nie potrafię :) potem oszukuję sama siebie nie dotrzymując żadnego :) Chociaż to o niezaniedbywaniu blogosfery mogłabym Ci podkraść
OdpowiedzUsuń