I co? I znów urzekła mnie okładka, tytuł i opis. I tak, po raz kolejny tym właśnie kierowałam się przy wyborze kolejnej lektury. Bo czyż okładka książki nie jest sielska i przesłodzona?
A no jest. Ale jeśli myślicie, że „Wzgórze niezapominajek” Anny Bichalskiej to powieść z gatunku urokliwych, miłosnych historii to możecie się trochę pomylić.
Lena pewnego dnia znajduje porzuconą suczkę. Jest to początek zmian w jej życiu. Najpierw przez zupełny przypadek odkrywa, że jej facet, z którym miała brać ślub, ją zdradza i to od kilku miesięcy. Więc zamiast ślubu, pięknego życia u boku ukochanego, jest… krótka rozpacz, spakowanie torby i wyjazd do babci na wieś, by odpocząć i zebrać siły.
I znów przypadek sprawia, że Lena znajduje w swoim dawnym pokoju szkatułkę pozostawioną tam prze Julie i jej przyjaciółkę z dzieciństwa. W środku znalazł się list oraz zagadka, która pozwoli odkryć tajemnice z przeszłości. Tylko czy Lena podejmie wyzwanie?
Czy ciekawość weźmie górę, a może strach przez poznaniem przeszłości będzie silniejszy?
Czy grzebanie w przeszłości to dobry pomysł? I tak i nie. Może przecież okazać się, że tajemnice, które odkryjemy wcale nie są dla nas przeznaczone. Lub poznamy prawdę o swoim pochodzeniu, co sprawi, że nasze dawne życie okaże się dla nas kłamstwem. Historia opowiedziana w książce jest prowadzona dwutorowo. Przeszłość odkrywamy dzięki Julii, co idealnie wpasowuje się to w „teraźniejszą historię” opowiadaną przez Lenę.
Ta książka pełna jest tajemnic i sekretów, ale także prawdy, która zaskakuje. Pokazuje jak bardzo przeszłość jest z nami związana. A wybory jakich dokonaliśmy w przeszłości, nie koniecznie muszą być tymi dobrymi. Tu każdy z bohaterów ma tajemnice, a odkrywanie ich pozwala nam lepiej poznać motywy ich działania.
Autorka stworzyła barwną historię opisaną w łatwy i przystępny sposób. Opisy miejsc sprawiają, że czytelnik ma wrażenie jakby towarzyszył bohaterom w codzienności.
Polecam „Wzgórze niezapominajek” wszystkim tym, którzy lubią odkrywać tajemnice przeszłości. Czytelnikom lubiącym piękne krajobrazy i sielski spokój. Przygotujcie sobie tylko zapas chusteczek, bo bez nich się nie obejdzie.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harper Collins Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz