Kochaj dogłębnie
Tęsknij szaleńczo
Bądź
Bo Ona Cię potrzebuje
Chce znów czuć
Chce znów kochać
Tak jak nigdy dotąd
Wiesz, tak do utraty zmysłów
Bo Ona chce
Znów być tą najważniejszą
Tą jedyną i ukochaną
Tęsknij szaleńczo
Bądź
Bo Ona Cię potrzebuje
Chce znów czuć
Chce znów kochać
Tak jak nigdy dotąd
Wiesz, tak do utraty zmysłów
Bo Ona chce
Znów być tą najważniejszą
Tą jedyną i ukochaną
Muszę przyznać, że bardzo dawno nie pisałam wierszy. Moja wena spała kamiennym snem. Jak widać dzisiaj się na chwilę przebudziła i szepnęła mi ten krótki wierszyk. Dziękuję Jej z całego serca. Tak bardzo mi Jej brakowało. Mam nadzieję, że w końcu przebudzi się z zimowego snu i będzie mi częściej towarzyszyć.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Pochwalę się a co. Chciałam ogłosić, że udało mi się wygrać książkę w konkursie organizowanym przez Tajemnicę. Zadanie konkursowe brzmiało: "Na pewno w Waszym życiu pojawiła się pozornie nic nie zapowiadająca znajomość …. a jednak po czasie wynikło z niej coś zupełnie innego … może miłość? A może przyjaźń ta przed duże P?" Przyznaję się bez bicia, że nie miałam pomysłu o czym napisać i czy w ogóle brać udział w konkursie. W końcu postanowiłam opisać moją przyjaźń z Anią. No i...Wydawnictwo Prozami postanowiło wyróżnić moją wypowiedź, którą prezentuję tutaj:
Muszę przyznać, że od dłuższego czasu zastanawiam się co napisać i... mam pustkę w głowie. Po raz pierwszy nie potrafię ubrać w słowa tego co siedzi w mojej glowie. Ale dobra spróbuję. Jak dobrze wiadomo najlepsze przyjaźnie są albo te szkolne albo te podwórkowe. Do tych drugich mam większy sentyment gdyż te szkolne szybko się kończyły :( Anię poznałam jak była małą dziewczynką, a konkretniej zaczęło się od poznania Jej brata Tomka. Bo kiedy wychodziliśmy na dwór to Ania była pod opieką starszego brata. Miałam wtedy może 7 lat a Ania 4 gdyż jest młodsza ode mnie o trzy lata. Bawiłyśmy się razem. Pamiętam jak wydeptywałyśmy labirynty w wysokich trawach, goniłyśmy się po placu albo grałyśmy w gumę. Ania zawsze w skakaniu była lepsza, pewnie dlatego że była wysoka a nie niziutka jak ja. Na początku to było koleżeństwo, jednak z czasem zaczęło się to zmieniać w przyjaźń. Pierwsze sympatie, miłości. „Niestety wszystko co piękne szybko się kończy” myślałam, kiedy przeprowadzałam się z osiedla do centrum. Na szczęście się myliłam. Przyjaźń przetrwała moją przeprowadzkę. Nadal widywałyśmy się raz na miesiąc a jak miałyśmy możliwość to jeszcze częściej. Nasza przyjaźń przetrwała nie tylko przeprowadzkę, ale także związki z mężczyznami oraz rozstania z nimi. Żaden facet nie jest w stanie stanąć na drodze naszej przyjaźni. Teraz niedawno Ania przeprowadziła się także do centrum. Mieszka dwie ulice ode mnie więc staramy się widywać jak najczęściej. A jak nie mamy możliwości spotkania to prowadzimy długie rozmowy na gadu-gadu. Wspieramy się nawzajem. I wiem, że kiedy mam doła, jest mi źle i wszystko mnie wkurza, to wystarczy, że do Niej zadzwonię, pogadamy i od razu jest mi lepiej. No bo taka jest prawda, bez rozmów ze sobą ciężko bywa. Ania zawsze potrafi mnie kopnąć w cztery litery. Pamiętam, że jak wróciłam z mojego krótkiego wypadu do Anglii i zaczęłam przebąkiwać, że jeśli nie uda mi się znaleźć pracy w Polsce to pewnie przeprowadzę się do UK, wtedy Ania posłała mi sms o treści który do dzisiaj pamiętam: „jak ty wyjedziesz to ja z Tobą, bo osobno na dłuższą metę nie damy rady”. I tak już wspieramy się i przyjaźnimy od 23 lat. I myślę, że to się nie zmieni i przyjaźń będzie nadal trwać.
człowiek tak czasem ma nie? że przychodzą mu do głowy słowa i musi je przelać na papier.. choćby taki... wirtualny...
OdpowiedzUsuńMoże to chwilowa wiosna obudziła w Tobie wenę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za link do konkursu :)
Zapraszam do mnie na ogłoszenie wyników konkursu :)
OdpowiedzUsuń@Sil - wiesz, moje wiersze w pierwszej kolejności lądują na papierze, tak samo jak recenzje
OdpowiedzUsuń@Tajemnica - hm... możliwe, albo tęsknota za miłością, dziękuję :)
Gratuluje, no i widzisz juz masz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ano mam jak przeczytam recenzja będzie na bank :)
OdpowiedzUsuńgratulacje :**
OdpowiedzUsuńdziękuję :) :*
OdpowiedzUsuńto tu ci pogratuluje kochana.. i może pożyczę przyrostu naturalnego?
OdpowiedzUsuńale tyś się na ten przyrost naturalny uparła nie ma co :P jak znajdziesz odpowiedniego kandydata to proszę bardzo możesz życzyć :) i dziękuję za gratulacje
OdpowiedzUsuńno wiesz... taka ściema, że niby tak własnie miało być... a kandydaci na pewno jacyś by się znaleźli :)
OdpowiedzUsuńacha... teraz kumam... chociaż chyba nie... kandydaci? hm... z tym to bym się kłóciła
OdpowiedzUsuńe tam, chociaż... w tych czasach faceci nie lubią mądrych dziewczyn...
OdpowiedzUsuńwolą te głupsze ale piękne, gorzej mają te troszkę mądrzejsze i już nie tak piękne... no ale cóż, mówi się, że każda potwora znajdzie swego amatora
OdpowiedzUsuńtrzeba po prostu szukać normalnego faceta :) choć tych jest niewielu...
OdpowiedzUsuńtylko trzeba jeszcze ustalić granice normalności
OdpowiedzUsuńhehe fakt :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze historie pisze samo życie, prawda? gratulacje Tusia :*
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń to coś wielkiego. Ja mieszkam 500 metrów od mojej najbliższej przyjaciółki, którą znam już 21 lat, czyli praktycznie od urodzenia. Nasze mamy też są przyjaciółkami i myślę, że nasze dzieci też nimi będą.
OdpowiedzUsuńZ początku myślałam, że to cytat z jakiejś książki. Muszę przyznać, że umiesz pisać. Czekam na obudzenie Twojej weny:)
Pozdrawiam
Archer, wielki szacunek za Twoje wiersze. Jestem dla Ciebie pełna podziwu, że masz taką wenę. Generalnie brawo :)
OdpowiedzUsuńI gratuluję wygranej :*
@Tachykardia - chyba masz rację :)
OdpowiedzUsuń@Magia Słowa Pisanego - nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo mnie podbudowałaś :) dziękuję :)
@blackmilk - bo się zawstydzę :) to miłe jak komuś się podoba co piszę :)
Dziewczyny mam nadzieję, że moja Wena Was posłucha i postanowi częściej dawać o sobie znać
Gratuluje Kochana ;* Wygrana zasłużona :D Twoja praca bardzo mi się podobała, a w Twoim nowym avatarze jestem wręcz zakochana !
OdpowiedzUsuń@Lena - dziękuję :) miło mi, że się zdjęcie podoba :) się czerwienię :) :*
OdpowiedzUsuń