Droga Tachykardio!
Jestem o tym przekonana, że wiele razy znalazłaś się w czarnej dupie. W miejscu z którego nie potrafiłaś się wydostać, miejsca rozpaczy i smutku. Tak, każdy z nas był w takim miejscu.
I zawsze mamy problem by z niego wyjść. Czasem bywa nam w nim dobrze, a czasem mamy ochotę uciec, bo ileż można siedzieć w czarnej dupie. A do tego by się stamtąd wydostać potrzebny jest dobry GPS. Osobiście polecam „GPS szczęścia, czyli jak wydostać się z Czarnej D.” Magdaleny Witkiewicz i Marzeny Grochowskiej, czyli książkę, którą dopiero co skończyłam czytać.
Wincentyna Zwyczajna – Takajakty budzi się pewnego dnia w koszmarnym pensjonacie w Czarnej Dupie. Z trudem przypomina sobie jak się tam znalazła. Otóż jej szef, chciał by koniecznie napisała fenomenalny artykuł godny pierwszej strony „New York Times’a”. Jeżeli go nie przyniesie to znajdzie się w czarnej dupie. Nie pozostaje nic innego jak wyruszyć na poszukiwania idealnego tematu.
Nie jest to w żadnym wypadku typowy poradnik. Ta książka pokazuje, że z Czarnej Dupy zawsze jest wyjście, i to tylko od nas będzie zależało czy będziemy tam krótko czy zapuścimy korzenie. W tej książce nie ma nic wymyślonego - jest tylko sama prawda. Opisana przez Magdę w bardzo zabawny sposób, natomiast przez Marzenę wyjaśniona w ten bardziej poważniejszy coachowy sposób, ale wciąż zrozumiały dla każdego.
Bo dla każdego z nas Czarna D. jest inna. Ale niezmiennie oznacza problemy, które nas za bardzo przytłaczają. Jednak czasami bywa tak, że jest nam tam dobrze, bierzemy kołderkę i postanawiamy zostać, bo boimy się czegoś lepszego. Boimy się sięgnąć po marzenia, bo rzucone nam pod nogi kłody są tak wielkie, że nie mamy siły by podnieść nogi do góry i zrobić krok. Ale my nie możemy się poddać, musimy walczyć i brać się z problemami za bary.
Ta książka to motywacja do działań, do poszukiwania szczęścia, do spełniania marzeń. Do zrobienia tego najważniejszego kroku do przodu, do zmian. A potem przecież będzie kolejny i kolejny. Będzie z górki.
Polecam tym, którzy za często wpadają do Czarnej Dupy i za długo tam przesiadują. Ale także dla tych, którzy omijają to miejsce. Ostatnio nawet mój Mąż wspominał coś o pobycie w Czernej D., więc na wszelki wypadek podrzucę mu tę książkę. By był tam tylko przez chwilę.
Pozdrawiam serdecznie
Archer
P.S.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Od Deski Do Deski
Oj czasami też przebywam w Czarnej D. i nie umiem się z niej wydostać. Książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHmmm.. Jakoś nie przemawia do mnie ta pozycja, ale kto wie, może w wolnej chwili po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń