Miłoszewskich jest dwóch. Razem napisali scenariusz do serialu „Prokurator”. Najbardziej rozpoznawalnym z braci jest Zygmunt, a to pewnie dlatego, że wydał sporą ilość książek. Wojciech, postanowił pójść w ślady starszego brata i chwilowo zamiast scenariuszy, napisał całkiem dobrą powieść „political-fiction” wpisującą się w obecną sytuację geopolityczną „Inwazja”.
Pewien mieszkaniec Katowic traci pracę, odmawiają mu przedłużenia terminu spłaty kredytu, a do tego żona informuje go, że spodziewają się kolejnego dziecka. W odległym Egipcie były komandos, który zarabiał na nurkowaniu, postanawia wrócić do kraju, by dowiedzieć się co u ukochanej kobiety, która ułożyła sobie życie z innym. A pewna bizneswoman nie cofnie się przed niczym by nie dopuścić do upadku firmy, którą prowadzi wraz z niepełnosprawnym ojcem. Wszyscy oni prowadzą swoje spokojne życie, ale gdy do kraju wkroczy wojsko, padną strzały i zaczną walić się budynki, to także ich świat zatrzęsie się w posadach. Ogłoszona zostaje mobilizacja, bo rozpoczyna się wojna.
Muszę Wam przyznać, że jest to mocny i wyśmienity debiut. Jednocześnie tak bardzo realistyczny, że aż przechodzą ciarki. W szczególności, że Autor opisuje najazd wojsk nieprzyjaciela na Katowice. Na miasto, które znam, i w którym bywam. Wierzcie mi wyobraźnia robi swoje. Dodatkowo akcja dzieje się współcześnie, więc tym bardziej jest o czym myśleć. W szczególności, że Autor wspomina w swojej powieści konkretne postaci ze sceny politycznej i przedstawia je w bardzo karykaturalny sposób.
W powieści mamy przedstawiony chaos, który dotyka społeczeństwo, zaskoczone najazdem obcego wojska. Ukazuje do czego są zdolni ludzie w ekstremalnych warunkach by przetrwać.
Jeśli poszukujecie powieści political fiction to „Inwazja”, debiut młodszego z braci Miłoszewskich, nadaje się do tego idealnie. Polecam.
"Inwazja" to przede wszystkim świetna rozrywka, ale po opiniach czytałam, że nie wszyscy potrafią do niej podejść z dystansem. Lektura daje do myślenia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
NoNi kolejna kksiążk, ktktó muszę przeczytać z Twojego polecenia:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, zapamiętam ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na półce i zapewne przeczytam:-)
OdpowiedzUsuńHmmm nie komentowałam tego postu? wydaje mi się, że to robiłam... Póki co czytałam jedynie "Jak zawsze" Z. Miłoszewskiego :)
OdpowiedzUsuń