Mój mąż zarzucił mi ostatnio, że zaczytuję się głównie w powieściach obyczajowych. A i owszem. W okresie kiedy dni są długie, lubię dobre obyczajówki, po kryminały sięgnę gdy nastanie jesień. Pewnie chcecie widzieć, co mam na myśli dobre powieści obyczajowe? Otóż historie w nich zawarte są… z życia wzięte, a czasem wręcz dosłownie. Bo takie piękne historie, które urzekają pisze samo życie. Nie trzeba wysilać wyobraźni by stworzyć fikcję. Taką opowieścią podzieliła się ostatnio Anna H. Niemczynow w swojej najnowszej książce „Zostań ile chcesz”.
Alicja to kobieta, która samotnie wychowuje córkę. Pracuje na dwa etaty, by pewnego dnia spełnić marzenie o domu z białymi filarami oraz o miłości takiej prawdziwej. Ojciec jej córeczki, złamał jej serce oraz sprawił, że straciła wiarę w miłość. Jej przyjaciółka namawia ją by założyła sobie konto na portalu randkowym. Ma wielką nadzieję, że dzięki temu Alicja znajdzie kogoś wartościowego i właściwego. Maciej mieszka sam w wielkim, nie do końca wyremontowanym domu. Dochodzi do siebie po rozwodzie. Korzysta z tego samego portalu randkowego. Pewnego dnia Maciej natrafia na zdjęcie Ali, które go intryguje podobnie jak dziewczyna. Nawiązuje z nią kontakt. Tylko czy taka znajomość ma w ogóle racje bytu? Czy dwoje ludzi tak bardzo pokiereszowanych przez życie będzie potrafiło kochać, wspierać się a czasem nawet walczyć o uczucia?
Uwielbiam historie inspirowane życiem. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie są przesłodzone i nie są kolorowe. Gdyby takie były, zdecydowanie nie byłyby… szczere. „Zostań ile chcesz” to powieść inspirowana życiem Autorki oraz Jej męża Przemysława. Ania przedstawia całą gamę uczuć, która towarzyszyła im od pierwszego momentu. Opisuje strach, jaki dopada ludzi po przejściach, kiedy na ich drodze staje ktoś nowy. Ale także radość i euforia, jaka im towarzyszy. Oni uczą się na nowo ufać i kochać. A to wcale nie jest takie proste. Przecież gdzieś tam z tyłu głowy tłucze się wielka obawa, że przecież to nie może się udać, bo jest za piękne by mogło być prawdziwe. A może lepiej dać szansę starej miłości, bo przecież ją znamy, wiemy czego można się po niej spodziewać. Tylko po co? Czasem warto zaryzykować i wypłynąć łódeczką na rozszalałe morze. Bo może się okazać, że osoba, która nam w tej podróży towarzyszy, może okazać się tą, która z nami zostanie ile zechcemy. Poza tym Nowa Miłość, ta właściwa, piękna, sprawi, że wyrosną nam skrzydła. Będziemy szczęśliwi. Nowa Miłość pokaże nam, że związek to nie tylko awantury, fochy, ale przede wszystkim wzajemna miłość, szacunek, partnerstwo i rozmowy, dzięki którym będziemy mogli rozwiązać konflikty.
Książka Anny H. Niemczynow pokazuje, że wszyscy potrzebujemy i zasługujemy na miłość.
Myślę, że wiele czytelniczek będzie utożsamiać się z bohaterką. Alicja jest taka jak każda z nas. Pełna wątpliwości, strachu przed wejściem w nowy związek. Dodatkowo, Alicja nie może myśleć tylko o sobie. Ma przecież córeczkę, która jest dla niej całym światem.
Jeśli poszukujecie miłości, bądź już ją posiadacie, to ta książka jest dla Was. W niej znajdziecie wszystko to co poszukujecie w dobrych historiach.
P.S.
Aniu, dziękuję za wspaniałą historię i czekam na kolejne Twoje powieści, pełne Miłości, Prawdy, samego Życia. Dziękuję
P.S.2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz