Dość sceptycznie podchodzę do debiutów. Boję się ich po prostu. Bo przecież książka może okazać się porażką, bełkotem, a historia w niej zawarta powieleniem tego co już na półkach księgarskich się znajduje. Jednak czasem natrafiam na perełki, które zdecydowanie się wyróżniają. Są powalające i czasem wyciskają z oczu łzy. Przyznam się, że dawno nie czytałam książki przy której uroniłam nie jedną łzę i tak bardzo wkurzałam się na bohaterów. O złości na Autorkę nie wspominając. Bo przecież tak bardzo namieszała w życiu bohaterów. „Poza czasem szukaj” to debiut literacki Kasi Hordyniec, blogerki z Notatek coolturalnych.
Pewnego dnia Lena, dochodzi do wniosku, że musi dokonać w swoim życiu zmiany. Rozstaje się ze swoim wieloletnim partnerem, zwalnia z pracy i wyjeżdża z rodzinnego Koszalina. Znajduje pracę i mieszkanie w Warszawie. To właśnie w stolicy podczas spotkania integracyjnego poznaje dużo starszego od siebie Juliusza. Tak naprawdę to nic ich nie łączy, są totalnymi przeciwieństwami. Jednak jak dobrze wiemy, przeciwieństwa się przyciągają. I u Leny i Jula było dokładnie tak samo. Już przy pierwszym spotkaniu zaiskrzyło i zakochali się w sobie bez pamięci. Tylko czy taki związek ma rację bytu? Czy obydwoje będą potrafili okiełznać swoje namiętności?
Gdy czytałam tę książkę, w szczególności opisy miejsc w których bywała główna bohaterka, przed oczami stawała mi Kasia. Dlaczego? Bo Kasia sama będąc w Warszawie odwiedzała te miejsca i dzieliła się wrażeniami o nich na FB oraz Instagramie. Robiła to z taką swadą, że uśmiech na twarzy towarzyszył mi zawsze gdy czytałam jej posty. Bo Kasia ma niesamowity dar pisania, opowiadania i to tak bardzo odbiło i przysłużyło się książce. Historię Leny i Jula czyta się jednym tchem i z uśmiechem oraz nadzieją, że taka miłość istnieje.
„Poza czasem szukaj” napisana jest prostym ale bardzo barwnym językiem. Historia opowiadana jest przez Lenę i Jula. Wzrusza, i dzięki temu możemy poczuć emocje bohaterów. A te są bardzo burzliwe. Uczucia i niedopowiedzenia między Leną i Julem są tak wielkie, że porównanie ich do Żurawia i Czapli z wiersza Jana Brzechwy oddaje ich związek idealnie. Fakt, było to irytujące, ale przecież nikt nie powiedział że miłość jest łatwa.
„Poza czasem szukaj” to świetnie dopracowana powieść, napisana przez debiutującą Autorkę. Muszę przyznać, że to całkiem niezły debiut. Wydawca tą książką strzelił w dziesiątkę. Z niecierpliwością czekam na kolejną powieść. Ale zanim się doczekam lecę zajrzeć na profil Kasi. Jestem pewna, że znów przeżyła fajną przygodę i podzieliła się nią ze światem.
Podobnie jak Ty, mam obawy przed sięgnięciem po debiuty, jednak coraz częściej trafiam na takie, które są naprawdę dobre :) Po Twojej recenzji wnioskuję, że "Poza czasem szukaj" jest również warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńTej książki chyba nie da się nie przeżywać. Oby takich książek jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńO tak, ja także z przyjemnością czytam posty Kasi :)
OdpowiedzUsuń