piątek, 6 maja 2011

#081

Droga Espi!

Powiedz mi czy ty wierzysz w przeznaczenie? No wiesz chodzi mi o to, że ktoś kiedyś kogoś kochał, nie mógł z tym kimś być z różnych powodów. No i po jakimś czasie drogi tych dwojga znów się przecinają. No i wtedy bach, strzała amora a może przeznaczenie. No właśnie i tu pojawia się pytanie czy to przeznaczenie? Wiesz mnie zawsze powtarzano, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Że jak raz się nie udało to koniec, umarł w butach. Co mówisz, że przesadzam? Nie skądże znowu. Tylko ja ostatnio jakoś w to przeznaczenie nie wierzę. Będzie co ma być. Ale że co? Miało być o książce? Spokojnie będzie o książce, bo przecież po to właśnie do Ciebie piszę. Więc przepraszam za przydługi wstęp i przechodzę do konkretów.

„Miłość wyczytana z nut” Aleksandry Tyl jest właśnie o miłości i przeznaczeniu. Elizę – główną bohaterkę powieści – poznajemy w dniu jej dwudziestych ósmych urodzin, które świętuje z przyjaciółką Magdą. Obydwie są singielkami, poszukującymi miłości. Eliza pracuje jako świetliczanka, mieszka z rodzicami i wiedzie z pozoru bardzo spokojne życie. Niestety rodzice wciąż wypominają córce, że nadal nie ma męża. A kiedy trafia się randka od razu wypytują czy jest szansa na ślub. Pewnego dnia na drodze Elizy staje dwóch mężczyzn. Pierwszym jest Adam. Adam jest lekarzem, pracującym w prywatnej klinice, a jak wiadomo lekarz to najlepszy kandydat na męża. Bo jak to się mówi: w rodzinie dobrze mieć lekarza i księdza. Drugim mężczyzną jest Bruno zwany Jankiem Muzykantem. Bruno ma duszę romantyka. Kiedyś w przeszłości łączyło ich „coś”, jednak przez życzliwe koleżanki kontakt się urwał. Obydwaj starają się zdobyć względy dziewczyny. Eliza pragnie uniesień serca, namiętności dlatego ciągnie ją do Bruna, jednak rozum podpowiada, że życie u boku lekarza Adama powinno być ustabilizowane i bezpieczne. Wydawać by się mogło, że od początku wiadomo kto powinien trwać przy boku Elizy. Jednak jak wiadomo los bywa bardzo przewrotny , potrafi z nas zadrwić i skomplikować życie. Jaką decyzję podejmie Eliza? Kogo wybierze? Czy jest szansa na wygraną walkę serca z rozumem?

Kiedy zaczynałam czytać książkę, miałam wrażenie, że będzie bardzo przewidywalna. Na szczęście lektura taka nie była. Książka jest lekka ale nie należy do gatunków łatwych. Chociaż ktoś mógłby się ze mną kłócić, przecież peroruje o miłości. Owszem, ale także o samotności i o wyborach, które co chwila podtyka nam życie. Muszę przyznać, że było kilka momentów kiedy miałam ochotę trzepnąć w łeb Adama i powiedzieć co o nim myślę. Tak, książka wzbudza emocje. Czytając książkę w niektórych cechach Elizy odnajdywałam siebie. Podobnie jak Ona jestem singielką, mieszkam z rodzicami i nadal nie mam męża ani rodziny. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Ponieważ na mojej drodze nie stanęło żadnych dwóch mężczyzn, więc w tym wypadku bardziej przypominam Magdę, która nie ma szczęścia w miłości.

Cieszę się, że książka przywędrowała do mnie w ramach akcji Włóczykijka. Wysyłam ją dalej w świat żeby następni czytelnicy mieli możliwość poznania Elizy oraz jej miłosnych wyborów.
Pozdrawiam
Archer

17 komentarzy:

  1. List jak zawsze wspaniały :) Cieszę się, że mogłam się w książeczce podpisać, sama przeczytam ją w przyszłym tygodniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde, znowu nie czytam...
    bo na Włóczykijkę czekam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się, że książka się podobała :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się że piszesz w formie listów. To nowatorska i bardzo ciekawa alternatywa do innych blogów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooj, ale teraz mi narobiłaś smaka na nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Sil - dziękuję :)
    @Anek - to ja czekam na Twoją opinię :)
    @Lena - ja też :)
    @Pisanyinaczej - miło mi, że taki styl się podoba :)
    @Bujaczek - o to chodziło hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i bardzo dobrze :) hehehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujęza recenzję . Chętnie przeczytam . Podoba mi sie Twój blog . Gratuluję . :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm, z tym przeznaczeniem różnie bywa :) Znam parę, która się rozstała na dość długo a teraz są znowu razem, myślą o ślubie i takie tam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. masz rację, że z tym przeznaczeniem różnie bywa, czasem zdarzają się takie pary, bo jeśli ludzie mają być ze sobą to nic nie stanie na ich przeszkodzie by razem być ani czas rozłąki ani inni ludzie, będą ze sobą i już :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No dokładnie. A przez to, że znam na to żywy przykład takie historie w książkach są dla mnie bardziej wiarygodne ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. w takim razie nie pozostanie nic innego jak przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nooo nie rozbudziłaś moje pragnienie przeczytania tej książki spodobało mi się jak napisałaś ze będzie zaskakująco bo aleja bzów była trochę przewidywalna przynajmniej dla mnie
    bardzo podoba mi się styl pisania Pani Aleksandry więc na 100% sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  14. hehehe :) u mnie Aleja stoi na półce i czeka na swoją kolej, liczę że w najbliższych dniach zabiorę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń