poniedziałek, 29 kwietnia 2013

#248


Jak dobrze wszyscy wiedzą oprócz czytania książek i pisania, moją pasją jest fotografia. Pakuję aparat do plecaka i… raz na jakiś czas udaję się na spotkania autorskie. To jest niesamowite przeżycie spotkać ulubionego Autora i porozmawiać z nim prawie w cztery oczy. Czasem zdarza się trafić na spotkanie z Autorką (bądź Autorem) którego książek się jeszcze nie czytało, ale wiele się o Niej słyszało. Tak właśnie było w przypadku ostatniego spotkania autorskiego z Katarzyną Enerlich. Niestety nie udało mi się jeszcze przeczytać ani jednej książki Kasi, ale teraz już wiem, że muszę obowiązkowo nadrobić zaległości. Spotkanie  było bardzo, ale to bardzo udane. Kasia jest niesamowitą gawędziarą – jak to stwierdził Osobisty po spotkaniu. Potrafi niesamowicie opowiadać i wciągać do rozmowy swoich słuchaczy. Nawet udało się parę razy wciągnąć Osobistego do wymiany zdań. Spotkanie z Kasią było także możliwością do spotkania z Julią Orzech, bloggerką , która mieszka całkiem niedaleko. Poniżej kilka fotek ze spotkania. Resztę znajdziecie tutaj.





9 komentarzy:

  1. Och, to musiało być niesamowite przeżycie! Mam kilku ulubionych autorów, z którymi chciałabym się spotkać i mam nadzieję, że kiedyś będzie mi to dane :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą "Kiedyś przy Błękitnym Księżycu" pani Enerlich - książka zachwyciła mnie, dlatego zazdroszczę możliwości ujrzenia i porozmawiania z autorką! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna autorka i cudowne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję spotkania, a przy okazji możliwości zrobienia naprawdę dobrych zdjęć:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło Was widzieć Dziewczyny! Żałuję, że nie udało mi się dotrzeć, ale nadrobimy to innym razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sardegna, oczywiście, że nadrobimy. Kasia ma być na Śląsku w okolicach września więc się szykuj kochana:):)

      Usuń
  6. Dziękuję pięknie i serdeczności posyłam.... Miło mi po spotkaniu... Katarzyna Enerlich

    OdpowiedzUsuń
  7. Martuś, dziękuję, że uwieczniłaś na zdjęciach naszą Kasię i za to, że przypomniałaś mi o tym spotkaniu:)
    Było wspaniale, jak zwykle u Kasi, wesoło, gawędziarsko i swojsko:)
    Z niecierpliwością czekam na twoje prowincjonalne recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać, że spotkanie przebiegło w miłej atmosferze i było nadzwyczaj udane. Gratuluje. Świetna fotorelacja.

    OdpowiedzUsuń