czwartek, 6 września 2012

#215

 
Droga Espi!

Ponad rok temu opowiadałam Ci historię braci Borowskich. Była to pierwsza książka Agnieszki Lingas – Łoniewskiej którą miałam możliwość przeczytać. W międzyczasie Agnieszka napisała kilka innych pozycji, jednak ja wciąż z niecierpliwością wyczekiwałam tej jedynej, tej właściwej, kontynuacji „Zakrętów losu“. I tak dzięki uprzejmości Autorki oraz Wydawnictwa Novae Res udało mi się przeczytać „Zakręty losu. Braterstwo krwi“. Weź głęboki oddech i posłuchaj.

Bezpieczeństwo najbliższych nam osób to sprawa priorytetowa. Zawsze staramy się dbać o to żeby naszym bliskim nie działa się krzywda. Łukasz Borowski zostaje świadkiem koronnym i zaczyna współpracę z policją. W ten sposób chce chronić najbliższą rodzinę swojego brata Krzyśka i jego żonę Kaśkę, którzy wiele przez niego wycierpieli. Poza tym chce odkupić winy za to co zrobił w przeszłości i jaki był. Wie, że krzywd wyrządzonych rodzinie się nie zapomina, tak samo jak mafia nie zapomina o nim. Przeszłość daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Lukas musi wrócić do swojego rodzinnego miasta i rozpocząć grę w której stawką jest spokojne życie jego najbliższych. Ale czy aby na pewno? Jak to w życiu bywa, los jest przewrotny. Na drodze Marcusa vel Lukasa staje Magda, która budzi w nim uśpione dawno uczucia. Mężczyzna musi stawić czoła swojej przeszłości która się o niego upomina. Dodatkowo w ciemne sprawy zostaje wciągnięty jego brat Krzysiek. Mecenas postanawia także dołączyć do gry by chronić swoją ukochaną żonę. Nie chce by przeszłość znów się o nich upomniała w szczególności, że w jakiś sposób udało im się o niej zapomnieć. Czy współpraca braci Borowskich jest w stanie wykończyć mafię? Czy Katarzyna Borowska będzie potrafiła wybaczyć Łukaszowi krzywdy, które wyrządził w przeszłości jej rodzinie? Czy Lukas, bezwzględny gangster będzie znów potrafił kochać? Na te pytania nie mogę odpowiedzieć bo zabiorę ci całą przyjemność czytania powieści.

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zapomnieć o oddychaniu podczas czytania książki? Czy z zapartym tchem, nerwowo przewracałaś stronę by dowiedzieć się co będzie dalej? Ja mam tak zawsze kiedy czytam książki Agnieszki. Nie mówię tego wcale z kokieterią dlatego, że znam Autorkę i ją lubię. Mówię to, bo tak właśnie jest gdy zagłębiam się w historie stworzone przez Agnieszkę. Nie mam pojęcia jak Ona to robi, ale dziękuję Jej za te wszystkie emocje towarzyszące przy czytaniu książki. Przyznaję, że pod koniec miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Mój facet za każdym razem gdy odkładałam książkę na bok, by wziąć głębszy oddech, śmiał się ze mnie. To nie moja wina, że tak emocjonalnie podchodzę do bohaterów „Zakrętów losu“. Bo ta książka wywołuje skrajne emocje: od nienawiści (tylko tu powinno pojawić się pytanie: do kogo? Jak dla mnie to do Autorki, że tak bardzo zagmatwała losy bohaterów i standardowo wystawiła ich miłość na próbę) po namiętność i miłość, które towarzyszą bohaterom na ich zakrętach losu.

Kiedy dotarłam do ostatniej kropki i zamknęłam książkę znów poczułam się tak jakby ktoś wrzucił moje serducho, rozum i emocje do wielkiego blendera i wcisnął najwyższe obroty. Tak, Agnieszka to potrafi. Dalszymi losami głównych bohaterów wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się nawet na chwilę zatrzymać. Targa emocjami na prawo i lewo. Na szczęście daje nadzieję. Otóż „Zakręty losu“ to trylogia a to znaczy, że będzie trzecia część przygód Borowskich. Już nie mogę się doczekać książki „Zakręty losu. Historia Lukasa“. I powiem to co kiedyś: Agnieszko, ja chcę więcej!!!

Pozdrawiam serdecznie
Archer

 P.S.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res oraz Autorki

7 komentarzy:

  1. Świetna recenzja wspaniałej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kończę właśnie czytać ,,Zakręty losu- Braterstwo krwi'' i także mam bardzo pozytywne odczucia. Świetna, emocjonalna powieść po której chce się więcej i więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna recenzja, po książkę muszę jak najbardziej sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zafascynowałaś chyba muszę przeczytać tylko zacznę od 1 tomu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. będę miała książkę na uwadze skoro tak zachęcająco o niej piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Normalnie chyba nie wytrzymam do premiery... Czemu to tak długo trwa? :(

    OdpowiedzUsuń
  7. ja również polubiłam bohaterów "Zakrętów losu" i czekam na kontynuację... Również zapytuję: czemu to tak długo trwa? ;(

    OdpowiedzUsuń